Ukraińcy, a głównie armia, płacą wysoką cenę za polityczne kierowanie operacjami wojskowymi. Zmiany personalne na szczytach dowodzenia nie odwrócą losów wojny. Zaniedbania, czy raczej ręczne polityczne sterowanie armią, pozbawiły ją zdolności do prowadzenia operacji, które gwarantowałyby realizację planów, które głosiła ukraińska propaganda, sprowadzających się do zamiaru wyzwolenia okupowanych terytoriów.
Zachód swoją nadmierną ostrożnością, czy może w obawie przed złością Putina, od lutego 2022 pozbawiał Ukrainę wielu możliwości militarnych. A w przypadku zastosowania środków dalekiego rażenia wręcz ostrzegał Kijów przed takim zamiarem.
Wojskom ukraińskim nie dawano możliwości uderzeń odwetowych wtedy, gdy Rosjanie dokonywali zmasowanych uderzeń na cały obszar atakowanego państwa.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.