Terapia genowa umożliwi wyleczenie z alkoholizmu
Romanowi, jednemu z 800 tys. polskich alkoholików, udało się pokonać nałóg dzięki wsparciu grupy Anonimowych Alkoholików. Do końca życia musi on jednak pozostać abstynentem. Niedawne odkrycie amerykańskich naukowców z Narodowego Laboratorium Brookhaven może sprawić, że alkoholicy będą się żegnać z uzależnieniem bezboleśnie, a w dodatku nie będą musieli na zawsze rezygnować z alkoholu. Z raportu opublikowanego na łamach "Journal of Neurochemistry" wynika, że przyczyną alkoholizmu jest niedobór dopaminy. Dzięki terapii genowej można podwyższyć jej poziom i dzięki temu wyleczyć z uzależnienia.
Dopamina odgrywa w układzie nerwowym rolę neuroprzekaźnika i odpowiada za koordynację ruchów, produkcję hormonów oraz procesy emocjonalne i wyższe czynności psychiczne. Testy przeprowadzone na szczurach wykazały, że jej niedobór zwiększa wrażliwość na alkohol. Właśnie to odkrycie może się stać kluczem do wyleczenia z alkoholizmu.
Antyalkoholowa terapia genowa
Naukowcy z Narodowego Laboratorium Brookhaven zastosowali u szczurów terapię genową, polegającą na wszczepieniu za pomocą zmodyfikowanego wirusa kopii genu DRD2, który odpowiada za produkcję dopaminy. Przed zabiegiem szczurom podano w miseczkach alkohol i wodę. Niektóre osobniki wybierały wodę, inne wolały alkohol. Kilka dni po wstrzyknięciu genu, kiedy liczba receptorów neurodopaminowych u szczurów wzrosła, zaobserwowano, że zwierzęta spożywają mniej alkoholu. Nawet te, które wcześniej wypijały znaczną jego ilość, piły tylko trzecią część tego, co pochłaniały przed zabiegiem. Zastosowanie terapii genowej może się okazać skuteczne również u ludzi.
Geny a mocna głowa
Amerykanie podjęli próbę znalezienia genu alkoholizmu. Celem badań było ustalenie wpływu genów na to, że jedni upijają się już po kilku kieliszkach, inni zaś potrzebują dużo większej dawki alkoholu. Do tej pory wiadomo było jedynie, że bardziej podatni na działanie alkoholu są mieszkańcy Azji, a mocną głowę mają Europejczycy ze środkowej i wschodniej części kontynentu. Statystyka dowodzi, że podatność na uzależnienie ma związek z wrażliwością na alkohol. Osoby wykazujące dużą tolerancję na tę substancję częściej popadają w nałóg. Szansą na leczenie alkoholizmu byłoby ustalenie i wyłączenie działania genów podwyższających odporność na alkohol.
Pijane muszki
Muszki owocowe są często wykorzystywane w genetyce, ponieważ charakteryzują się niewielką liczbą dobrze widocznych chromosomów. Zespół Ulrike Heberlein eksperymentował na kilkuset zmodyfikowanych genetycznie osobnikach tego gatunku. Kalifornijscy uczeni wprowadzili na chybił trafił do komórek zarodka każdego z nich odcinki DNA, co spowodowało wyłączenie niektórych genów. Mieli nadzieję, że wśród tak zmutowanych owadów trafią się również muszki z "nieczynnymi" genami wrażliwości lub odporności na alkohol. Następnie wpuścili owady do szklanego cylindra z ustawioną pod kątem 45 stopni drabinką i wkropili etanol. Muszki, chcąc się wydostać, wspinały się po drabince. Utrudnieniem były dla nich opary alkoholu. Niektóre owady szybko spadały, inne wytrwale kontynuowały marsz.
Naukowców zainteresowały skrajne grupy. Porównując wklejone odcinki DNA, wybrali pięć "nieczynnych" genów. Okazało się, że zmutowanie już dwóch z nich powoduje obniżenie tolerancji na alkohol. Wyłączenie tych dwóch genów - wyjaśnia Heberlein - zmniejsza ryzyko uzależnienia się od alkoholu. Pozostałe trzy zmniejszają odporność na alkohol. Według "New Scientist", potwierdzenie tego mechanizmu u ludzi pozwalałoby wskazać osoby najbardziej zagrożone alkoholizmem. Dotychczas większość zaobserwowanych u muszek zależności między genami a konkretną cechą sprawdzało się również u ludzi.
Dopamina odgrywa w układzie nerwowym rolę neuroprzekaźnika i odpowiada za koordynację ruchów, produkcję hormonów oraz procesy emocjonalne i wyższe czynności psychiczne. Testy przeprowadzone na szczurach wykazały, że jej niedobór zwiększa wrażliwość na alkohol. Właśnie to odkrycie może się stać kluczem do wyleczenia z alkoholizmu.
Antyalkoholowa terapia genowa
Naukowcy z Narodowego Laboratorium Brookhaven zastosowali u szczurów terapię genową, polegającą na wszczepieniu za pomocą zmodyfikowanego wirusa kopii genu DRD2, który odpowiada za produkcję dopaminy. Przed zabiegiem szczurom podano w miseczkach alkohol i wodę. Niektóre osobniki wybierały wodę, inne wolały alkohol. Kilka dni po wstrzyknięciu genu, kiedy liczba receptorów neurodopaminowych u szczurów wzrosła, zaobserwowano, że zwierzęta spożywają mniej alkoholu. Nawet te, które wcześniej wypijały znaczną jego ilość, piły tylko trzecią część tego, co pochłaniały przed zabiegiem. Zastosowanie terapii genowej może się okazać skuteczne również u ludzi.
Geny a mocna głowa
Amerykanie podjęli próbę znalezienia genu alkoholizmu. Celem badań było ustalenie wpływu genów na to, że jedni upijają się już po kilku kieliszkach, inni zaś potrzebują dużo większej dawki alkoholu. Do tej pory wiadomo było jedynie, że bardziej podatni na działanie alkoholu są mieszkańcy Azji, a mocną głowę mają Europejczycy ze środkowej i wschodniej części kontynentu. Statystyka dowodzi, że podatność na uzależnienie ma związek z wrażliwością na alkohol. Osoby wykazujące dużą tolerancję na tę substancję częściej popadają w nałóg. Szansą na leczenie alkoholizmu byłoby ustalenie i wyłączenie działania genów podwyższających odporność na alkohol.
Pijane muszki
Muszki owocowe są często wykorzystywane w genetyce, ponieważ charakteryzują się niewielką liczbą dobrze widocznych chromosomów. Zespół Ulrike Heberlein eksperymentował na kilkuset zmodyfikowanych genetycznie osobnikach tego gatunku. Kalifornijscy uczeni wprowadzili na chybił trafił do komórek zarodka każdego z nich odcinki DNA, co spowodowało wyłączenie niektórych genów. Mieli nadzieję, że wśród tak zmutowanych owadów trafią się również muszki z "nieczynnymi" genami wrażliwości lub odporności na alkohol. Następnie wpuścili owady do szklanego cylindra z ustawioną pod kątem 45 stopni drabinką i wkropili etanol. Muszki, chcąc się wydostać, wspinały się po drabince. Utrudnieniem były dla nich opary alkoholu. Niektóre owady szybko spadały, inne wytrwale kontynuowały marsz.
Naukowców zainteresowały skrajne grupy. Porównując wklejone odcinki DNA, wybrali pięć "nieczynnych" genów. Okazało się, że zmutowanie już dwóch z nich powoduje obniżenie tolerancji na alkohol. Wyłączenie tych dwóch genów - wyjaśnia Heberlein - zmniejsza ryzyko uzależnienia się od alkoholu. Pozostałe trzy zmniejszają odporność na alkohol. Według "New Scientist", potwierdzenie tego mechanizmu u ludzi pozwalałoby wskazać osoby najbardziej zagrożone alkoholizmem. Dotychczas większość zaobserwowanych u muszek zależności między genami a konkretną cechą sprawdzało się również u ludzi.
Więcej możesz przeczytać w 46/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.