To, co po raz kolejny usłyszeliśmy z ust Franciszka, i czego próbuje bronić obecnie Biuro Prasowej Stolicy Apostolskiej jest oburzające.
„Kiedy widzisz, że jesteś pokonany, że sprawy nie idą dobrze, musisz mieć odwagę negocjować” – mówił papież. „Myślę, że silniejszy jest ten, kto widzi sytuację, kto myśli o ludziach, kto ma odwagę białej flagi i negocjować” – dodał.
Tej sugestii, że Ukraina przegrywa i powinna wywiesić białą flagę i zacząć negocjować, nie da się w żaden, ani religijny ani moralny, ani nawet polityczny sposób obronić.
Jeśli czegoś ona dowodzi to jedynie tego, że papież i jego otoczenie kompletnie nie rozumieją Rosji i wojny w Ukrainie.
Rosja – co oczywiste dla każdego, kto analizuje tę wojnę i kto słucha wypowiedzi Putina na jej temat – nie wytoczyła Ukrainie zwyczajnej wojny, ale wojnę totalną. Jej celem nie są bowiem zdobycze terytorialne (bo ziemi ci u niej dostatek), ale zniszczenie niepodległości Ukrainy, a także – w dalszej perspektywie – odwrócenie zmian geopolitycznych, które dały Europie Środkowej niezależności od imperium rosyjskiego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.