Krystyna Romanowska: Jak to się stało, że Jonathan, chłopak z Chicago, stał się ekspertem od polskiego rolnictwa alternatywnego?
Jonathan L. Ramsey: To długa droga. Przyjechałem w 2007 r. do Warszawy na studia (w USA studiowałem na Northeastern Illinois University) i zakochałem się w dziewczynie poznanej na imprezie sylwestrowej. Kilka lat później została moją żoną, a ja na stałe przeniosłem się do Warszawy. Pierwszą kamerę kupiłem w 2013 r. – szukałem czegoś, czym mógłbym się zająć w Polsce, potrzebowałem czegoś kreatywnego. Nakręciłem mój pierwszy film – o 26 mężczyznach z Zachodu, którzy przyjechali do Polski, bo się zakochali.
Sprzedałem go nawet stacji TVN Style – w USA byłoby to niemożliwe, aby film amatorski został kupiony przez dużą telewizję.
W tym samym czasie urodziło nam się pierwsze dziecko – córeczka, która przez miesiąc przebywała w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. Szybko zauważyłem, że bardzo chore dzieci, także chore onkologicznie, przebywają w szpitalu spowitym dymem wydobywającym się z okolicznych kopciuchów. Przeraziło mnie to i razem z moim kolegą, ojcem chorego na astmę syna, nakręciliśmy film dokumentalny „Smog Wars” o problemie zanieczyszczonego powietrza w stolicy Polski. Ten materiał także trafił do TVN24. A potem naprawdę na poważnie zacząłem się interesować ekologią.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.