Ida Nowakowska pierwszy raz po rozstaniu z TVP: Z panem Jackiem Kurskim przez 4 lata rozmawiałam trzy razy

Ida Nowakowska pierwszy raz po rozstaniu z TVP: Z panem Jackiem Kurskim przez 4 lata rozmawiałam trzy razy

Ida Nowakowska
Ida Nowakowska Źródło: Archiwum prywatne
Czy byłam pupilką państwa Kurskich? Nie wiem, myślę, że warto zapytać o to bezpośrednio ich, ale myślę, że im przede wszystkim zależało na tym, aby programy, w których występowałam, bo tylko o tych mogę mówić, były robione z rozmachem, nowocześnie i na światowym poziomie – mówi Ida Nowakowska w pierwszej takiej rozmowie po tym, jak TVP podziękowała jej za prowadzenie „Pytania na Śniadanie”.

Katarzyna Burzyńska-Sychowicz, „Wprost”: Jaka jest różnica pomiędzy dziennikarzem a prezenterem?

Ida Nowakowska-Herndon: Dziennikarz pisze tekst, a prezenter przedstawia go widzowi. Prezenter często jest tzw. osobowością medialną, która umie nawiązać kontakt z widzem i przedstawić temat tak, aby był zrozumiały i interesujący.

Pracując w TVP czułaś się bardziej prezenterką czy dziennikarką?

Zawsze czuję się przede wszystkim Idą, a Ida w przekazie telewizyjnym wykorzystuje 25-letnie doświadczenie teatralne, filmowe, taneczne i telewizyjne. Ma wykształcenie wyższe z wydziału Teatru, Filmu i Telewizji jednej z najlepszych uczelni na świecie, UCLA, gdzie również studiowała Stosunki Międzynarodowe.

Ida Nowakowska jest niezależna i wolna, i ma zasadę, że nie krytykuje innych, a doskonali siebie i nie da podciąć sobie skrzydeł.

Nigdy nie złamałaś etyki dziennikarskiej?

W TVP nigdy nie byłam zatrudniona jako dziennikarka, ale m.in. w „Pytaniu na śniadanie”, prowadząc program na żywo, zadawałam pytania, a więc pośrednio pełniłam rolę dziennikarki. Etyka dziennikarska zakłada: dążenie do przekazywania prawdy, bezstronność, szacunek dla prywatności innych, uczciwość, poszanowanie prawa, respektowanie dobrych obyczajów, niezależność od grup interesów – żadnych z tych zasad nie złamałam. Pracowałam w kilku telewizjach w Polsce i za granicą, i zawsze mówiłam otwarcie o wartościach, które są dla mnie ważne. Pod każdą moją wypowiedzią mogę się podpisać. Uważam, że to, co przekazuje dziennikarz, czy też prezenter tekstu, musi być przede wszystkim prawdziwe i nie może być wyrwane z kontekstu. Gdy pisze się i mówi o innych ludziach, trzeba bardzo ważyć słowa. Każdy z nas ma nienaruszalną godność. Każdy dziennikarz, prezenter, każdy człowiek indywidualnie odpowiada za swoje słowa i czyny.

Odpowiedzialność zbiorowa jest charakterystyczna dla systemów totalitarnych i bardzo groźna.

Pupilka Kurskiego, ulubienica Kurskich: takie określenia na twój temat pojawiały się w przestrzeni publicznej. Czułaś się nią?

To stwierdzenie w podtekście podważa mój profesjonalizm i jest złośliwe w stosunku do obu stron, zarówno do mnie jak i państwa Kurskich.

Artykuł został opublikowany w 16/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.