Czujny bandaż
Bandaż, który zmienia kolor, gdy w ranie znajdują się groźne bakterie, postanowili stworzyć badacze z University of Rochester. Uczeni wyprodukowali ziarnisty polimer, który pod wpływem bakterii gram-ujemnych, odpowiedzialnych za większość zakażeń chorobotwórczych, nieznacznie zmienia barwę. Jest to spore osiągnięcie: jedyną stosowaną obecnie metodą wykrywania tego rodzaju mikroorganizmów jest technika opracowana przez Hansa Christiana Joachima Grama w 1884 r. Benjamin Miller i Philippe Fauchet, twórcy nowej techniki, zamierzają ją wykorzystać w ramach projektu "Inteligentny dom medyczny". Chodzi o zbudowanie zestawu urządzeń, które pomogą w warunkach domowych ocenić stan zdrowia członków rodziny i poinformują o poważniejszym zagrożeniu ich zdrowia. Zachęceni sukcesem badacze zamierzają wyprodukować czulsze granulki, które będą rozpoznawać poszczególne szczepy chorobotwórczych bakterii.
Kawa na migrenę
Kofeina skuteczniej niż ibuprofen (aktywny składnik m.in. ibupromu) zwalcza ból głowy wywołany napięciem - wynika z dwumiesięcznych badań przeprowadzonych przez zespół Diamond Headache Clinic w Chicago. Wzięło w nich udział 345 pacjentów cierpiących na bóle głowy co najmniej trzy razy w miesiącu. Ochotników podzielono na cztery grupy. Kiedy skarżyli się na ból, podawano im 400 mg ibuprofenu, 400 mg ibuprofenu i 200 mg kofeiny (tyle zawiera duży kubek kawy), 200 mg kofeiny lub placebo. W grupach przyjmujących tylko kofeinę lub tylko ibuprofen aż 58 proc. osób stwierdzało ustąpienie bólu. W wypadku przyjmujących ibuprofen poprawa następowała o pół godziny szybciej, jednak po 90 minutach ból powracał. W grupie zażywającej obie substancje równocześnie aż 71 proc. osób poczuło się lepiej, a w dodatku dobre samopoczucie utrzymywało się około czterech godzin. Badacze uważają, że kofeina może się okazać skuteczna również w leczeniu bólów głowy o innym pochodzeniu, m.in. migren.
Homeopata wyleczy
Możliwe, że homeopatia opiera się na solidnych podstawach naukowych. Ta nieco kontrowersyjna metoda leczenia polega na podawaniu chorym rozcieńczonych środków wywołujących objawy podobne do symptomów choroby. Wydawałoby się, że tego rodzaju postępowanie dyskwalifikuje homeopatię jako naukę, ale eksperymenty przeprowadzone w Kwangju Institute of Science and Technology w Korei Południowej wskazują coś przeciwnego. Kurt Geckeler i Shashadhar Samal, badając związki węgla (tzw. fulereny), przekonali się, że w miarę rozcieńczania w wodzie ich cząsteczki nie rozpraszają się, lecz tworzą kuliste skupienia - pięć, a nawet dziesięć razy większe od początkowych. Tak samo zachowują się też inne substancje, m.in. sól kuchenna. Uczeni przypuszczają, że dzięki temu mechanizmowi niektóre substancje mogą się stawać aktywne chemicznie lub łatwiej przyswajalne przez organizm.
Gąsienice na ratunek
W ratowaniu ludzi uwięzionych pod gruzami już wkrótce będą pomagać… magnetyczne gąsienice. Prototyp takiego urządzenia zbudował Norihiko Saga z Uniwersytetu Prefektury Akita w Japonii. Gąsienica składa się z połączonych gumowych kapsułek wypełnionych roztworem zawierającym drobne cząsteczki metalu. Umieszczono je w giętkiej przezroczystej rurce, chroniącej je przed uszkodzeniami. Zmieniając natężenie pola magnetycznego (na przykład wytwarzanego przez umieszczone w rurce elektromagnesy), można sprawić, by gąsienica poruszała się z prędkością 4 cm na sekundę. W przyszłości urządzenie zostanie wyposażone w kamerę i światła oraz zestaw czujników mierzących stężenie tlenu i poziom promieniowania.
Zbroja przyszłości
Skafander, dzięki któremu każde chuchro zmieni się w Herkulesa, zamierzają już za cztery lata zbudować specjaliści z Pentagonu. Pomysł stworzenia egzoszkieletu nie jest nowy. Prace nad podobnym urządzeniem rozpoczęto pod koniec lat 60., musiano je jednak przerwać z powodu zbyt wielu problemów technicznych. Inicjatorzy obecnego projektu uważają, że postęp, jaki nastąpił w wielu dziedzinach nauki, umożliwi wprowadzenie w życie ambitnych planów. Wiadomo już, że skafander zostanie zbudowany z metalu lub materiałów kompozytowych. Na razie największym problemem jest znalezienie odpowiedniego źródła energii; mówi się m.in. o niewielkich silniczkach spalinowych oraz serwomechanizmach. Inżynierowie zaangażowani w przedsięwzięcie twierdzą, że osiągną sukces, jeśli uda im się zbudować skafander, dzięki któremu przeciętny żołnierz będzie mógł biec przez 12 godzin z prędkością 13 km/h, niosąc siedemdziesięciokilogramowy ładunek. Nad wynalazkiem pracują już laboratoria wojskowe. Skafander taki przydałby się nie tylko żołnierzom, ale i górnikom, budowniczym i strażakom.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.