Joanna Miziołek, „Wprost”: Dlaczego premier w mediach społecznościowych pisze o powiązaniach Daniela Obajtka z Hezbollahem? Czy najpierw nie powinna działać prokuratura?
Arkadiusz Myrcha: To jest pokłosie artykułu, który pojawił się na temat Daniela Obajtka. Natomiast postępowanie się toczą i poniedziałkowe wystąpienie ministra Siemoniaka i wtorkowe prokuratury krajowej potwierdzają, że są także wątki międzynarodowe. To nie prokuratura, ani służby napisały ten artykuł, tylko media. Nikt tu nie wychodził przed szereg.
We wtorek służby weszły do mieszkania Daniela Obajtka. Czego jeszcze możemy się spodziewać?
Czuję się niezręcznie, żeby wypowiadać się w imieniu prokuratury, bo to oni są gospodarzem postępowania. Prokuratura jest niezależna od ministerstwa sprawiedliwości. Natomiast z obywatelskiego punktu widzenia, wniosek mam taki, że w końcu prokuratura zajmuje się tymi sprawami.
Przez lata kilkadziesiąt spraw leżało w prokuraturze na biurku i nikt się nimi nie zajmował. To, że państwo działa to duży plus, ale na efekty będziemy jeszcze musieli poczekać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.