Poważna skaza na reputacji Polski. „Ziarno zostało zasiane, prawda ma drugorzędne znaczenie”

Poważna skaza na reputacji Polski. „Ziarno zostało zasiane, prawda ma drugorzędne znaczenie”

Granica polsko-białoruska
Granica polsko-białoruska Źródło: X / Straż Graniczna
Sprawa zdrajcy Szmydta utonęła w naparzance o to, przy kim było mu w Polsce najcieplej. Ping-pong pod hasłem Piebiak czy Gasiuk-Pichowicz dobrze się klika, przykrywając znacznie istotniejszą kwestię. Jest nią poważna skaza na reputacji kraju, uchodzącego za jedną ze skuteczniejszych w Europie zapór przeciwko Moskwie.

Polska uchodziła dotąd za jedno z ważniejszych ogniw oporu przeciw pełzającej inwazji rosyjskiej na Europę. Na ile jest to prawda, nie jest tutaj aż tak istotne. Zbyt dobrze znamy przecież własne ograniczenia, żeby brać za dobrą monetę wyobrażenia innych o naszych mocach i zdolnościach. A jednak to w dużej mierze na nich opiera się sojusznicza wiara w to, że gdy Moskal kiedyś, nie daj Boże, ruszy, to na Rzeczpospolitej połamie sobie zęby.

Nie wierzycie? Pojedźcie do Wilna, Rygi, czy Tallina i popytajcie, co tam o nas sądzą. Podobnie myślą także nasi kluczowi zachodni sojusznicy – a jeśli mają jakieś wątpliwości, to przynajmniej ich nie eksponują. Albo są ich nieświadomi.

Pamiętam szczere zdziwienie jednego z czołowych speców od gier wojennych w Rand Corporation, gdy mu kiedyś powiedziałem, że nasza generalicja daje Rosjanom trzy dni na dotarcie do linii Wisły...

Artykuł został opublikowany w 21/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.