Sylwia Adamska zajmuje się doradztwem psychotronicznym. - Loguję się do sieci i natychmiast zgłasza się do mnie 20-30 osób, również z zagranicy. Ci ludzie z reguły szukają pomocy i chcą uzyskać poradę, często traktują mnie jak terapeutę - opowiada. Astrolog Piotr Gibaszewski już od kilku lat działa w sieci. - Ludzie szukają przez Internet pomocy. Bywa, że są w skrajnej depresji. Kiedyś prosiła mnie o pomoc młoda dziewczyna. Chciała ustalić, czy jej chłopak, pasażer statku, który zatonął, zdołał się uratować - wspomina.
Zwyczajny biznes
Popyt na usługi wirtualnych astrologów, wróżek i jasnowidzów co roku się potraja. Codziennie na życzenie dziesiątek osób stawiają oni w sieci horoskopy, odkrywają tajniki numerologii, wróżą z kart tarota. Internet stał się polem działalności nie mającej nic wspólnego z racjonalnym podejściem do świata. Chodzi jednak przede wszystkim o biznes: wirtualni wróżbici, psychotronicy i astrologowie zarabiają kilkakrotnie więcej niż ich koledzy działający wyłącznie na tradycyjnym rynku. Niektórzy oferują swoje usługi i w Internecie, i w teleserwisach pod numerami zaczynającymi się od cyfr 0 700.
"Wróżę ludziom na pocieszenie od wielu lat. Kocham układanie kart, odczytywanie ludzkich losów. Wróżę nie tylko z kart, także z ręki, charakteru pisma, fotografii. Tarot jest dla mnie poezją w kartach" - zachęca internautów Anastazja. Codziennie w sieci pojawiają się setki nowych horoskopów - dla poszczególnych znaków zodiaku, specjalne dla nastolatków, a nawet dla... psów. "Masz zdolności do szybkiego uczenia się, lubisz przygody. Możesz być lojalnym przyjacielem" - przewiduje horoskop dla psa urodzonego 1 stycznia.
Sieciowy marketing
Piotr Gibaszewski na swojej stronie zamieścił prognozę dla Polski i świata na rok 2001: "Będzie to rok bardzo dobry dla światowego biznesu. Pojawią się kolejne bardzo groźne i niebezpieczne mutacje wirusów podobnych do HIV oraz zarazy takie jak choroba wściekłych krów. Czeka nas kilka katastrofalnych trzęsień ziemi i innych kataklizmów". Takie ogólne przepowiednie przyciągają do gabinetów astrologów tych, którzy chcą wiedzieć, co wydarzy się wkrótce w ich życiu. Zresztą siłą wróżbitów jest właśnie osobisty kontakt. Podczas spotkania można poznać problemy klienta, a potem zinterpretować to, co on sam powiedział. - Teoretycznie jest możliwe wirtualne stawianie tarota, ale taka wróżba nie będzie w stu procentach wiarygodna. Osoba po drugiej stronie monitora nie może przecież przełożyć kart - przekonuje wróżka Beata. Nie chodzi o przekładanie kart, lecz o to, że wirtualny klient nie zapłaci za usługę, nie umówi się na następne sesje. W rzeczywistości Internet służy więc głównie do celów marketingowych, do nawiązania kontaktu.
Kosmiczne usługi
Horoskop oraz wróżbę z kart tarota można również zamówić pocztą elektroniczną.
- Aby uzyskać rzetelną odpowiedź z kart tarota, niezwykle ważne jest nawiązanie kontaktu mentalnego z osobą zadającą pytanie. Czasem robię to za pośrednictwem czata - opowiada Sylwia Adamska. Sieciowe wróżbiarstwo stanie się opłacalne, gdy będzie można pobierać za nie opłaty. Przymierza się do tego kilku warszawskich wróżbitów.
W sieci rozwija się wiele form działalności "przekraczającej prawa fizyki". Na zagranicznych serwisach można na przykład zamówić kapsułę czasu, która pokazuje trójwymiarową mapę życia. Jedno kliknięcie pozwoli nam sprawdzić, jak energia kosmiczna wpływa na nasze samopoczucie, pracę czy stosunki z innymi osobami. Na Zachodzie za te "kosmiczne usługi" trzeba zapłacić ziemskimi pieniędzmi.
Zwyczajny biznes
Popyt na usługi wirtualnych astrologów, wróżek i jasnowidzów co roku się potraja. Codziennie na życzenie dziesiątek osób stawiają oni w sieci horoskopy, odkrywają tajniki numerologii, wróżą z kart tarota. Internet stał się polem działalności nie mającej nic wspólnego z racjonalnym podejściem do świata. Chodzi jednak przede wszystkim o biznes: wirtualni wróżbici, psychotronicy i astrologowie zarabiają kilkakrotnie więcej niż ich koledzy działający wyłącznie na tradycyjnym rynku. Niektórzy oferują swoje usługi i w Internecie, i w teleserwisach pod numerami zaczynającymi się od cyfr 0 700.
"Wróżę ludziom na pocieszenie od wielu lat. Kocham układanie kart, odczytywanie ludzkich losów. Wróżę nie tylko z kart, także z ręki, charakteru pisma, fotografii. Tarot jest dla mnie poezją w kartach" - zachęca internautów Anastazja. Codziennie w sieci pojawiają się setki nowych horoskopów - dla poszczególnych znaków zodiaku, specjalne dla nastolatków, a nawet dla... psów. "Masz zdolności do szybkiego uczenia się, lubisz przygody. Możesz być lojalnym przyjacielem" - przewiduje horoskop dla psa urodzonego 1 stycznia.
Sieciowy marketing
Piotr Gibaszewski na swojej stronie zamieścił prognozę dla Polski i świata na rok 2001: "Będzie to rok bardzo dobry dla światowego biznesu. Pojawią się kolejne bardzo groźne i niebezpieczne mutacje wirusów podobnych do HIV oraz zarazy takie jak choroba wściekłych krów. Czeka nas kilka katastrofalnych trzęsień ziemi i innych kataklizmów". Takie ogólne przepowiednie przyciągają do gabinetów astrologów tych, którzy chcą wiedzieć, co wydarzy się wkrótce w ich życiu. Zresztą siłą wróżbitów jest właśnie osobisty kontakt. Podczas spotkania można poznać problemy klienta, a potem zinterpretować to, co on sam powiedział. - Teoretycznie jest możliwe wirtualne stawianie tarota, ale taka wróżba nie będzie w stu procentach wiarygodna. Osoba po drugiej stronie monitora nie może przecież przełożyć kart - przekonuje wróżka Beata. Nie chodzi o przekładanie kart, lecz o to, że wirtualny klient nie zapłaci za usługę, nie umówi się na następne sesje. W rzeczywistości Internet służy więc głównie do celów marketingowych, do nawiązania kontaktu.
Kosmiczne usługi
Horoskop oraz wróżbę z kart tarota można również zamówić pocztą elektroniczną.
- Aby uzyskać rzetelną odpowiedź z kart tarota, niezwykle ważne jest nawiązanie kontaktu mentalnego z osobą zadającą pytanie. Czasem robię to za pośrednictwem czata - opowiada Sylwia Adamska. Sieciowe wróżbiarstwo stanie się opłacalne, gdy będzie można pobierać za nie opłaty. Przymierza się do tego kilku warszawskich wróżbitów.
W sieci rozwija się wiele form działalności "przekraczającej prawa fizyki". Na zagranicznych serwisach można na przykład zamówić kapsułę czasu, która pokazuje trójwymiarową mapę życia. Jedno kliknięcie pozwoli nam sprawdzić, jak energia kosmiczna wpływa na nasze samopoczucie, pracę czy stosunki z innymi osobami. Na Zachodzie za te "kosmiczne usługi" trzeba zapłacić ziemskimi pieniędzmi.
Więcej możesz przeczytać w 48/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.