„Srogie polityczne manto”. Macron poobijany, Scholz się chowa. Czy to koniec Unii, jaką znamy?

„Srogie polityczne manto”. Macron poobijany, Scholz się chowa. Czy to koniec Unii, jaką znamy?

Emmanuel Macron
Emmanuel Macron Źródło: PAP/EPA / Teresa Suarez
Zawrotne sukcesy prawicowych partii protestu na zachodzie Unii czynią zasadnym pytanie, stawiane jeszcze niedawno nam z ledwo skrywanym poczuciem wyższości: czy wy tam na Zachodzie podzielacie jeszcze nasze wspólne europejskie wartości, czy też może należałoby otoczyć was kordonem sanitarnym, odcinając od finansowania i prawa głosu w UE?

Polityczny mainstream zachodniej Europy zebrał srogie polityczne manto, zwiastujące coś, co dotąd wydawało się domeną upośledzonych rzekomo i niedojrzałych środkowoeuropejskich demokracji. Odsądzane od czci i wiary partie prawicy mają realną szansę na przejęcie władzy w Niemczech i Francji.

Na domiar złego unijny establishment niepotrzebnie zamazuje rzeczywistość, ciesząc się z utrzymania stanu posiadania w Parlamencie Europejskim. Jednak wpływ tej instytucji na unijną politykę jest odwrotnie proporcjonalny do entuzjazmu, wykazywanego na prawo i lewo przez tych szczęśliwców, którzy się tam dostali w imię ratowania europejskiej demokracji.

Losy Unii spoczywają w rękach rządów kluczowych państw członkowskich. A te mogą zacząć się w radykalny sposób zmieniać szybciej, niż nam się to wydaje.

Macron obciążeniem dla władzy

Nad Sekwaną może się to stać już za kilka tygodni, jeśli partia Marine Le Pen skorzysta z szansy, jaką dają jej przedterminowe wybory. Zmasakrowany przez nią w eurowyborach prezydent Emanuel Macron postanowił uciec do przodu i rozwiązał parlament, licząc na typową we Francji mobilizację wyborców przeciwko straszliwej lepenowskiej prawicy.

Trzeba przyznać, że tzw. jaj Macronowi nie brakuje.

Pół świata łapie się za głowę na myśl o tym, czy skrajnie niepopularny prezydent Francji, mający za podporę równie niepopularny mniejszościowy rząd liberałów, będzie zdolny w kilka tygodni odrobić straty do Zjednoczenia Narodowego.

Artykuł został opublikowany w 25/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.