Jarosław Kaczyński prowadzi psychologiczną grę ze swoim zapleczem w sprawie wyboru Łukasza Kmity na marszałka sejmiku małopolskiego – uważa polityk Zjednoczonej Prawicy.
– 18 czerwca był na Wawelu, tam najpewniej toczyły się gorące rozmowy w tej sprawie, a jednak Kmita znowu przegrał głosowanie – mów.
Kmita jest forsowany przez Kaczyńskiego i Ryszarda Terleckiego na marszałka, a przeciwniczką tej kandydatury jest Beata Szydło.
– Z tego co wiem ludzie w PiS są zniesmaczeni narzuceniem tego kandydata. Nie tylko Szydło jest niezadowolona, inni działacze też. Ale Kaczyński się upiera. Jeżeli jednak Szydło nie pęknie, to prezes raczej się cofnie, żeby nie stracić władzy sejmiku – mówi nasz rozmówca.
I dodaje:
– W zarządzaniu małopolską organizacją PiS brakuje konsekwencji. Teoretycznie rządzili tam Szydło i Andrzej Adamczyk, ale to Terlecki podejmował decyzje, a potem ich rozliczał, że nie mają wyników. Nic dziwnego, że się w końcu się wściekli.
PiS zaraz po wyborach do Europarlamentu rozpoczęło krucjatę przeciwko migrantom. Wypuściło m.in. spot, który został uznany za próbę szczucie na osoby o ciemnym kolorze skóry.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.