Chińczycy robią praktyczny użytek z niechęci Zachodu do pokonania Rosji w Europie. Widząc na przykładzie wojny przeciw Ukrainie, że agresja jednak popłaca, a jej ukaranie rozbija się o retoryczne zabiegi i strach przed podejmowaniem trudnych decyzji, Pekin zabrał się za eskalowanie własnych agresywnych działań u wschodnich wybrzeży Pacyfiku. W ostatnich tygodniach Chińczycy zaczęli duże manewry morskie z Rosjanami, rozpychając się jednocześnie na niespotykaną dotąd skalę wokół Tajwanu i Filipin.
Pod koniec sierpnia Japonia po raz pierwszy od II wojny światowej przyznała, że chińskie lotnictwo naruszyło jej przestrzeń powietrzną. Jak się okazuje, był to tylko wstęp do zgłoszenia przez Pekin pretensji terytorialnych do japońskiego archipelagu Ryukyu, którego częścią jest wyspa Okinawa. Zamieszkałe prze półtora miliona Japończyków i 30 tysięcy stacjonujących tam amerykańskich żołnierzy wyspy Ryukyu mieszczą aż 32 amerykańskie instalacje wojskowe, w tym bazę lotniczą Kadena, największą amerykańską placówkę wojskową na Pacyfiku.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.