Gen. Skrzypczak: Jeśli poświęcą Ukrainę, to kogo jeszcze będą gotowi poświęcić?

Gen. Skrzypczak: Jeśli poświęcą Ukrainę, to kogo jeszcze będą gotowi poświęcić?

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: PAP/EPA / Maxim Shemetov
Czy możemy ufać swoim sojusznikom, skoro groźby generalnie słabszego militarnie od NATO potencjalnego przeciwnika przeraziły polityków europejskich na tyle, że są gotowi poświecić Ukrainę? Czy w obliczu zagrożenia wojną ze strony Rosji nie będą gotowi paktować z Putinem, aby uniknąć wojny?

Od kilku miesięcy trwa dyskusja o zakulisowych negocjacjach zmierzających do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie. Inicjatywy płyną z różnych kierunków. W plany pokojowe angażowani są globalni gracze, zarówno wskazywani przez walczące strony, jak i z własnej inicjatywy. Póki co, nie ma żadnych symptomów wskazujących na rychłe negocjacje w sprawie zawieszenia broni.

Obie strony, intensyfikując swoje działania zbrojne na froncie, przerzucają się warunkami, jakie chcą wytargować w negocjacjach. Generalnie – według stanu na dziś – obie strony są skłonne rozmawiać ze sobą, ale bez jakichkolwiek ustępstw w tym i terenowych. Obie armie są wyczerpane i ich zasoby się kurczą. I wbrew oczekiwaniom Moskwy, pomoc Zachodu dla Ukrainy płynie nieprzerwanie, co pozwala ukraińskiej armii prowadzić operacje przeciwko Rosjanom z dużą skutecznością. A operacja kurska rozbiła rosyjskie plany wygrania wojny jeszcze w tym roku, czego zwieńczeniem miało by być zdobycie Donbasu.

W warunkach, jakie zamierza Putin dyktować Ukrainie, są dwa, które – moim zdaniem – podważają zasady, na jakich oparte jest współdziałanie państw zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych.

Artykuł został opublikowany w 40/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.