Koniec zielonego ładu, koniec wojen, koniec cenzury, koniec przestępczości, koniec biurokracji, koniec inflacji. Tak w skrócie można podsumować poniedziałkowe wystąpienie Donalda Trumpa, już jako 47. Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Widać, że po czteroletniej przerwie od urzędowania, Trump jest tym razem lepiej przygotowany. Już na starcie podpisał kilkanaście rozporządzeń. Uznał kartele narkotykowe za organizacje terrorystyczne. Ogłosił stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem. Ułaskawił skazanych za szturm na Kapitol. Zmienił nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską. Odroczył o dwa miesiące zakaz działalności chińskiego TikToka w USA.
– Jeszcze przed jego zaprzysiężeniem, rynki się ucieszyły, że Trump nie wprowadzi od razu potężnych ceł na produkty z Chin czy Unii Europejskiej. Dolar więc osłabł. Ale tuż po zaprzysiężeniu cła już zapowiedział. Dolar więc się umocnił. Te dwa wydarzenia dzieliło zaledwie kilka godzin. Od euforii do rozpaczy. I tak ten świat będzie teraz wyglądać – mówi analityk Piotr Kuczyński.
Pozostaje najważniejsze pytanie: jak prezydentura Trumpa wpłynie na Europę i nasz kraj.
O prognozy na 2025 r. w tym kontekście spytaliśmy czołowych polskich ekonomistów i branżowych ekspertów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.