Generacja always on spędza życie w Internecie
Kio ma dziewiętnaście lat. Jest inteligentna i urodziwa. I na stałe podłączona do Internetu. Kio jest uczestniczką eksperymentu przeprowadzanego w Massachusetts Institute of Technology. W doświadczeniu tym chodzi o sprawdzenie, czy możliwa jest pełna symbioza człowieka z komputerem i siecią. Komputer i urządzenia komunikacyjne zostały zintegrowane z odzieżą uczestników. "Nigdy nie byłam bardziej związana z komputerem, ale jednocześnie nigdy nie byłam bardziej wolna" - zauważa Kio. System, który testuje, jest oparty na przetwarzaniu głosu i dźwięków. Kio po prostu mówi do komputera, a ten wykonuje jej polecenia. Nazywa to "dźwiękową ścieżką życia". Kio jest przedstawicielką nowej generacji, zwanej always on, czyli pozostającej w stanie permanentnego połączenia z Internetem.
Organizatorzy międzynarodowego sympozjum poświęconego odzieży zintegrowanej z komputerem, które odbyło się dwa miesiące temu w Zurychu, podkreślają zalety takich ubrań: "uwolnienie rąk", możliwość odbierania i przetwarzania wielu sygnałów z otoczenia oraz uwzględnianie elementów konkretnej sytuacji. Postęp w tej dziedzinie jest możliwy wskutek miniaturyzacji komputerów i urządzeń komunikacyjnych. Dzięki temu można je umieścić jak najbliżej zmysłów człowieka i praktycznie przez całą dobę przebywać w sieci. W przyszłości ten system będzie tworzył coś w rodzaju zewnętrznego móz-gu ludzkości.
To Nick Jones, wiceprezes Gartner Research, pierwszy użył określenia generacja always on. Będzie to pokolenie zawsze uchwytne i dobrze poinformowane. Jak wynika z prognoz Gartner Group, w 2007 r. około 75 proc. Europejczyków spędzi 80 proc. wolnego czasu w otoczeniu urządzeń stale podłączonych do sieci. Główną rolę nadal będzie odgrywał komputer, ale bardzo się zmieni. Komputer osobisty w obecnej wersji właściwie nie zasłużył na swoją nazwę. Przecież stoi w domu albo w biurze. Przeciętny człowiek większość czasu spędza więc w tradycyjny sposób, a wszystkie ważne informacje nadal przetwarza jego mózg.
Z tego samego powodu dostęp większości ludzi do zasobów sieci jest ograniczony.
Nowe technologie radykalnie to zmienią. Komputer, monitor, głośniki, kamery i wiele innych urządzeń będziemy nosić na sobie: przymocowane do paska, zamontowane w okularach, bransoletkach, podeszwach butów, naszyjnikach, umieszczone w kieszeniach, kołnierzykach, za podszewką, w czapkach. "Komputerowe przetwarzanie informacji nie będzie już tylko domeną biznesu i technologii - stanie się częścią stylu życia każdego z nas" - przewiduje Nick Jones.
Ta technologiczna zmiana będzie równocześnie prawdziwą rewolucją społeczną. Dotychczas Internet umożliwiał wprawdzie nawiązywanie znajomości, ale jednocześnie przykuwał nas do peceta i ograniczał kontakty osobiste. Pokolenie always on tych problemów już nie będzie miało. Ludzie ci sami będą decydować, czy spotkają się z daną osobą w wirtualnym, czy rzeczywistym świecie. Rozkwitną wirtualne stowarzyszenia i wspólnoty. Powstanie społeczeństwo komunikacji totalnej. Czy wytrzyma to nasz układ nerwowy? Mogą z tym być problemy. Dlatego przedstawiciele pokolenia always on będą musieli się odłączać od sieci, by odpocząć.
Zmieni się także definicja organizmu czy - szerzej - jednostki. Przecież do układów biologicznych dojdzie zewnętrzny układ elektroniczny. Nie tylko mózg będzie przetwarzał informacje, ale będą to czynić także przylegające do ciała urządzenia - swego rodzaju nowe organy. Systemem tym ma zarządzać awatar - osobisty agent, czyli program komputerowy. Rozmiar butów i kołnierzyka, wzrost, stan portfela, temperaturę ciała, skład krwi, przebyte choroby, stan cywilny, upodobania i wiele innych spraw znajdzie się w tym programie. System ma również odbierać informacje z Internetu i z zewnętrznych czujników. Będzie się kontaktował z agentami innych osób i podpowiadał właścicielowi, co powinien zrobić w określonej sytuacji.
Agent będzie też permanentnie monitorował stan naszego zdrowia i otoczenia, natychmiast reagując na zagrożenia. Poprzez lokalną sieć nasz agent może na przykład sprawdzać skład atmosfery. Gdy otrzyma informacje o bakteriach niebezpiecznych dla organizmu, uruchomi alarm, poinformuje odpowiednie służby i skieruje właściciela do najbliższej apteki.
W listopadzie w Hongkongu odbyły się pierwsze pokazy komputerów odzieżowych - pod hasłem Brave New Unwired World Fashion. Pierwszy zestaw komputerowy, w który można się ubrać, nazywa się CharmIT i opracowany został przez firmę Charmed Technology. Komputer umieszczony jest w niewielkiej aluminiowej obudowie - można go przymocować na stałe do garderoby. Do tego można zamówić mikromonitor mocowany na głowie lub w okularach. Stworzony na bazie Linuxa system operacyjny Nanix umożliwia dodatkowo obsługę wielu urządzeń peryferyjnych - do rozpoznawania głosu, GPS, mikromonitorów, małych monitorów LCD, odtwarzaczy MP3, komunikacji bezprzewodowej i szerokopasmowych urządzeń audio-wideo. W trakcie pokazów prezentowano również specjalne myszki, rękawiczki, identyfikatory osobiste wtopione w biżuterię i komunikatory.
Gdy pokolenie always on zbliży się do czterdziestki, na rynku pojawią się kolejne nowości. Technologia umożliwi jeszcze szybszy i bardziej perfekcyjny kontakt z cyberprzestrzenią. Możliwe będzie bezpośrednie podłączenie mózgu do komputerów i Internetu. Ludzka myśl będzie z prędkością światła przeszukiwać miliardy dysków wpiętych do sieci i nawiązywać bezpośredni kontakt z mózgami innych ludzi. Pozostaje problem, czy naprawdę tego chcemy.
Więcej możesz przeczytać w 1/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.