Konstytucja RP stanowi, że prezydent jest wybierany na 5-letnią kadencję i tylko raz może ubiegać się o reelekcję. W związku z tym już w 2020 r., kiedy Andrzej Duda zwyciężył w drugiej turze wyborów z Rafałem Trzaskowskim, miał świadomość, że w wieku 53 lat będzie musiał opuścić Pałac Prezydencki i stanie przed wyzwaniem wytyczenia sobie nowej ścieżki zawodowej.
Tak Polacy widzą przyszłość Andrzeja Dudy. Nowy sondaż
Na trzy miesiące przed wyborami prezydenckimi, których pierwsza tura zostanie przeprowadzona 18 maja, pracownia SW Research na zlecenie „Wprost” zapytała respondentów, jak widzą przyszłość Andrzeja Dudy po zakończeniu prezydentury. Co ciekawe, aż 39,7 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.
19,7 proc. respondentów uważa, że prezydent powinien skupić się na działalności akademickiej/eksperckiej, 13,4 proc. respondentów sądzi, że powinien stanąć na czele Prawa i Sprawiedliwości, 12 proc. wskazuje, że powinien ubiegać się o stanowisko w międzynarodowej organizacji, a 6,6 proc. jest przekonanych, że na polskiej scenie politycznej jest przestrzeń dla nowej partii, którą założyłby Andrzej Duda.
Respondentom daliśmy także płaszczyznę do wpisania własnej wizji przyszłości obecnej głowy państwa, wykraczając poza zaproponowane przez nas warianty. Skorzystało z niej 8,7 proc. ankietowanych, a w odpowiedziach wylała się gorycz. Najczęściej pojawiały się wezwania, aby Andrzej Duda przeszedł na polityczną emeryturę, wycofał się z aktywności publicznej, stanął przez Trybunałem Stanu lub został „osądzony” za decyzje, które podejmował przez dwie kadencje prezydentury.
Ekspertka mówi wprost. „To jest o wiele poniżej aspiracji prezydenta Dudy”
Wyniki badania skomentowała prof. Agnieszka Kasińska-Metryka. – Nie jestem zaskoczona wynikami, bo w Polsce nie ma utrwalonego zwyczaju, czym zajmuje się emerytowany prezydent. Raczej jest to inicjatywa własna, która w dużym stopniu zależy od osiągnięć i pozycji byłego prezydenta. O ile nagrodzony Noblem Lech Wałęsa był atrakcyjnym prelegentem na wielu, zwłaszcza międzynarodowych wydarzeniach, to już Bronisław Komorowski miał inny pomysł na siebie, czyli wybrał bycie prezydentem na emeryturze – analizuje politolożka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
– W przypadku przywołanego sondażu największa część respondentów nie miała zdania, a zatem pewnie i przemyśleń na temat przyszłości ustępującej głowy państwa, ale prawie 20 proc. wskazało właśnie na wariant kariery eksperckiej czy akademickiej. Mając na uwadze wykształcenie Andrzeja Dudy, powrót na uczelnię byłby najbardziej naturalnym wyborem, ale w mojej ocenie jest to o wiele poniżej aspiracji prezydenta Dudy, który bardziej widziałby siebie w polityce międzynarodowej – zaznacza nasza rozmówczyni.
Duda na czele PiS lub liderem nowej partii? „Nie zbudował politycznego zaplecza”
20 proc. ankietowanych widzi Andrzeja Dudę jako polityka, który mógłby aktywnie zaangażować się w życie polityczne w kraju – stanąć na czele Prawa i Sprawiedliwości albo założyć własne ugrupowanie. Dotychczasowa praktyka byłych prezydentów pokazuje jednak, że unikają wejścia w spór polityczny „na pełen etat”. Czy gdyby Andrzej Duda wybrał inną drogę, mógłby sobie politycznie i wizerunkowo zaszkodzić?
– Brak aktywnego włączenia się w życie polityczne kraju jest akurat argumentem na plus. Po zakończonej kadencji byłoby dużą niezręcznością wchodzenie w rolę krytyka kolejnego prezydenta, czy ocenianie działań rządu. Byłemu prezydentowi przystoi rola strażnika wartości demokratycznych, przypominanie o znaczeniu praworządności czy zgody narodowej, ale nie wyrażanie konkretnych sympatii partyjnych – komentuje prof. Kasińska-Metryka.
– Czym innym są okazjonalne wystąpienia na kongresach, czy konferencjach, a czym innym rola komentatora bieżących wydarzeń. Na marginesie dodam, że międzynarodowe środowiska akademickie również bardzo ostrożnie podchodzą do zapraszania byłych prezydentów na spotkania naukowe. To zawsze jest pewien wizerunkowy zgrzyt, kiedy nauka przecina się z polityką – zaznacza politolożka.
– Rzeczywiście Andrzej Duda kończy swoją drugą kadencję jako polityk stosunkowo młody, chociaż można przypomnieć że prezydent Aleksander Kwaśniewski w chwili opuszczania urzędu był jeszcze młodszy, bo miał 51 lat. Tworzenie nowego ugrupowania lub próba objęcia przywództwa w PiS to w mojej ocenie nie byłby dobry pomysł dla Andrzeja Dudy, bowiem w żadnej z tych ról nie byłby wystarczająco wiarygodny, a poza tym on nie zbudował sobie politycznego zaplecza. Andrzej Duda to polityczny solista, a partyjne gierki wymagają pracy zespołowej i myślenia strategicznego, w którym obecny prezydent się nie odnajduje – podsumowuje wątek nasza rozmówczyni.
Pauzy, emfazy, zachowania mimiczne. Politolożka o „teatralnym stylu” Andrzeja Dudy
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.