Pięć milionów Polaków nie wie, że grozi im niewydolność nerek!

Jeśli wczesne wykrywanie postępującej niewydolności nerek nie stanie się powszechne, za 15 lat liczba pacjentów wymagających dializoterapii wzrośnie trzy, a nawet cztery razy. Aby uniknąć tragedii, wystarczy przeprowadzić analizę moczu. To badanie powinno być wykonywane równie często jak zalecane w profilaktyce zawałów serca kontrolowanie poziomu cholesterolu we krwi.
Błędy w diagnozie
Coraz częstszą przyczyną przewlekłej niewydolności nerek jest nadciśnienie tętnicze, na które choruje ponad pięć milionów Polaków. - Już we wstępnej fazie, gdy nadciśnienie jest nieznaczne, powstają zmiany wsteczne w naczyniach nerkowych, kłębuszkach i tkance śródmiąższowej, określane jako stwardnienie nerek - twierdzi dr Marek Świtalski, ordynator oddziału nefrologicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku. Tymczasem co trzeci chory nie zdaje sobie sprawy, że ma nadciśnienie (powyżej 130/85 mmHg). Tyle samo osób wie o tym, ale nie podejmuje leczenia, a tylko połowa spośród tych, którzy zgłosili się do lekarza, jest prawidłowo leczona. Podobnie jest z cukrzycą: cierpi na nią prawie dwa miliony Polaków, ale tylko co drugi chory zdaje sobie z tego sprawę (poziom glukozy we krwi nie powinien przekraczać 110 mg/dl przed spożyciem posiłku). Zanim choroba zostanie wykryta, mija zwykle osiem lat. W tym czasie często dochodzi do znacznego uszkodzenia nerek, bo nadmiar cukru w organizmie działa jak trucizna. Cierpiący na otyłość i cukrzycę Przemysław S. pierwsze niepokojące objawy zauważył w wieku 35 lat. Ciągle był osłabiony, bolała go głowa i miał trudności z oddawaniem moczu, ale nie kojarzył tych dolegliwości z chorobą nerek. Wydawało mu się, że ich powodem są stresy w pracy lub błędy dietetyczne. Do szpitala trafił dopiero wtedy, gdy niespodziewanie zemdlał. Tylko że wtedy na leczenie było już za późno: jego nerki były tak zniszczone, że jedynym ratunkiem okazała się dializoterapia. U innych pacjentów pierwszym niepokojącym objawem były bóle kręgosłupa, które nawet lekarze rzadko wiążą z chorobą nerek. Podobnie jest z bólami brzucha, częściej uznawanymi za objaw napięcia nerwowego niż poważnej choroby.
Białko w moczu

Jak uniknąć dializy
Uszkodzenie nerek nadal częściej kojarzone jest z ostrą niewydolnością tego organu, do jakiej może dojść w wyniku nadużycia leków lub alkoholu, niż z przewlekłą chorobą. Alfred D. od dzieciństwa był ospały i anemiczny, często się przeziębiał i chorował na zapalenie migdałków. Ponieważ dobrze się uczył, lekarze sądzili, że jest przemęczony nauką. Tymczasem cierpiał na wrodzoną wadę układu moczowego, powodującą cofanie się moczu z pęcherza. Natychmiast po jej wykryciu został skierowany na operację, dzięki której o kilka lat odsunięto konieczność zastosowania dializoterapii. Dializoterapii uniknął Alonzo Mournig z Miami - gwiazda amerykańskiej koszykówki. Ponad rok temu lekarze wykryli u niego stwardnienie kłębuszkowate ciała nerkowego. Dzięki terapii farmakologicznej niedawno powrócił do czynnego uprawiania sportu. Wczesne wykrycie postępującej choroby nerek może opóźnić schyłkową niewydolność tego narządu o kilka, a nawet kilkadziesiąt lat.
Więcej możesz przeczytać w 11/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.