Korupcja stała się miarą wartości człowieka, bo przekupuje się tylko kogoś, kto coś może
Korupcja jest w Polsce bardziej popularna niż bigos, wódka i prezydent Kwaśniewski razem wzięci. Atrakcyjność korupcji polega na tym, że ostatnio tylko dzięki niej można coś załatwić. Załatwienie - wbrew nazwie - często wcale nie jest takie łatwe.
W przyrodzie funkcjonuje wiele form załatwień. Załatwić można się w ubikacji albo na amen. Facet załatwiony na amen nic nam już nie załatwi. O wiele łatwiej o łatwą kobietę niż o łatwą sprawę do załatwienia. Łatwa sprawa, podobnie jak łatwa kobieta, może być załatwiona od razu. Łatwej kobiety nie załatwimy jednak od ręki. To raczej ona może nas załatwić, i to oburącz.
Bez łapówki wszystkie sprawy są trudne i trzeba długo czekać. Łapówka działa lepiej i szybciej niż narkotyki i nie potrzeba do niej strzykawki czy rulonika do nosa. Po zażyciu łapówki każdy urzędnik się do nas uśmiechnie i nagle stanie się miły jak taksówkarz, któremu po pijaku wręczamy lekkomyślnie portfel, by sam odliczył sobie za kurs.
Tylko dzięki łapówce można wiele załatwić od ręki albo od nogi, nie mówiąc już o płucach, wątrobie czy nerkach. W Polsce już dawno nikt nie przemawia do głowy. Idąc po rozum do głowy, wszyscy zaczęli przemawiać do ręki. Liczba aresztowanych za korupcję dowodzi, że przemawiając do ręki, trzeba to robić z głową. Korupcja stała się miarą wartości człowieka, bowiem przekupywanie ma sens tylko wówczas, jeśli osoba przekupiona coś może. Osobnik, którego nikt nigdy nie chciał przekupić, jest nad Wisłą gówno wart. Jedna osoba może więcej, inna osoba może mniej. Stąd słynna powieść Hemingwaya "Stary człowiek i morze". Ciekawe, co ten starzec mógł załatwić? Skoro stary, to pewnie miał niezłe układy, bo był w PZPR. Każdy, kto był kimś w PZPR, teraz dużo może, a każdy, kto był kimś w "Solidarności", to może teraz sobie pomarzyć.
Władza psuje najlepszych, dlatego do władzy od lat pchają się najgorsi. I to jest bardzo dobre. Jak ktoś jest zły, to władza i tak nie jest w stanie zepsuć go jeszcze bardziej. Dlatego dobrze się stało, że do Sejmu wybraliśmy tę gorszą część narodu, o czym przekonujemy się codziennie na załączonym obrazku.
Definicja mówi, że osoba przekupiona to taka, która zawiera w sobie nadmierną ilość kupy. Oczywiście chodzi o kupę pieniędzy. Tej kupy, jak wiadomo, nikt nie ruszy. Taka jest zasada.
O ile czasem udaje się ruszyć przekupionego, o tyle samej forsy już nikt nie jest w stanie złapać. Bohater skandalu siedzi, ale forsa jest jak ostatni autobus - zawsze zdąży uciec. Kupa forsy, zwana kapitałem, ucieka tam, gdzie jej dobrze. Tak jak człowiek, który nie wie, co z sobą zrobić, szwenda się po kątach. Zwykle są to konta szwajcarskie pilnowane kątem oka przez siedzącego w pierdlu. Tyle o kupie pieniędzy. Osoba dysponująca małą kupką pieniędzy to przekupka albo ktoś z partii Jarka Kaczyńskiego.
Korupcja stała się jedynym trwałym i pewnym elementem życia w nowej Polsce. Powstają na jej temat piosenki, filmy i przysłowia ludowe. Oto kilka nowych przysłów z terenu Mazowsza: "Każdy bierze, każdy daje, bo łapówka rządzi krajem", "Piękna Polska jak Afryka, dawaj działę, potem zmykaj" czy najnowsze "Każdy wokół przekupiony oprócz Leszka Millera żony". Nic dziwnego, że korupcja stała się także inspiracją dla wielu wybitnych artystów. Klasykiem jest w tej dziedzinie przesławny "Rewizor" Gogola, ale i artyści współcześni zafascynowani są potęgą i siłą korupcji. Manuela Gretkowska szykuje nową powieść pt. "Listonosz bierze na rowerze, a Francuzi na Riwierze". Adam Hanuszkiewicz rozpoczął już próby do spektaklu zatytułowanego "Rzeką śmiga młody pływak, co przekupił zlewozmywak". Władysław Pasikowski zainicjował natomiast w Lesie Kabackim castingi do filmu sensacyjnego "Od Szczecina aż do Tczewa przekupione wszystkie drzewa". Zespół Big Cyc nagrał na wiosnę nowy hit z błyskotliwym refrenem "Każdą sprawę się załatwi, jeśli dziewczę ściągnie majtki".
Jak wiadomo, korupcja przybiera różne formy. Dwie podstawowe to wręczenie albo przelanie. Wręczenie łapówki przypomina walkę wręcz, gdyż odbywa się z ręki do ręki. W dużych sprawach przelewa się z pełnego w puste. Wśród łapówek wręczanych najbardziej popularna jest kopertówka. Kopertę z kasą w środku można wręczyć prosto do łapy, choć ostatnio taka bezceremonialna forma wychodzi z mody. Zdarza się wręczanie koperty ukrytej w bombonierce, rzadziej w słoiku ze smalcem czy peklowaną wołowiną. Popularną formą łapówki jest łapówka w naturze. Czasem jest to pół litra i siatka parówek, a czasem wycieczka na Karaiby. Miłym rodzajem łapówki w naturze jest (w zależności od upodobań) zmysłowa i gotowa na każdy numerek studentka biologii lub umięśniony jak parowóz i gotowy do pościelowego rodeo student AWF.
Popularność korupcji powoduje, iż należałoby się zastanowić nad jej legalizacją. Legalizacja łapówek uporządkowałaby rynek zleceń i przetargów. Obecnie wśród łapówkarzy panuje chaos. Napis w męskim kiblu Urzędu Miejskiego w Gdańsku informujący, że "dziesięć procent od zlecenia bierze urzędniczka Gienia", jest raczej chlubnym wyjątkiem. Nikt bowiem nie wie, czy tak naprawdę brać dziesięć, piętnaście czy może dwadzieścia procent. Legalizacja korupcji pozwoliłaby na ustalenie jednolitych stawek w konkretnych sprawach. Jak powszechnie wiadomo, korupcja jest motorem gospodarki rynkowej i powszechnym zjawiskiem we wszystkich krajach Unii Europejskiej.
Z dobrze poinformowanych źródeł wiadomo, że niektórzy politycy rozpoczęli już przygotowania do kampanii legalizacyjnej. Zespół historyków opracowuje nową wersję dziejów Polski z uwzględnieniem pozytywnych stron przekupstwa. "Przekupili już każdego, nawet Bolesława Chrobrego" - wyznał jeden z profesorów pracujący nad książką "Polska w kopercie". Toczą się podobno także rozmowy z wysokimi przedstawicielami episkopatu nad moralną stroną zagadnienia. Zmianie mają ulec niektóre fragmenty Starego i Nowego Testamentu. Jedna ze zmian przewiduje wprowadzenie do Pisma Świętego zdania "Kto nigdy nie dał łapówki, niech pierwszy rzuci monetą".
W przyrodzie funkcjonuje wiele form załatwień. Załatwić można się w ubikacji albo na amen. Facet załatwiony na amen nic nam już nie załatwi. O wiele łatwiej o łatwą kobietę niż o łatwą sprawę do załatwienia. Łatwa sprawa, podobnie jak łatwa kobieta, może być załatwiona od razu. Łatwej kobiety nie załatwimy jednak od ręki. To raczej ona może nas załatwić, i to oburącz.
Bez łapówki wszystkie sprawy są trudne i trzeba długo czekać. Łapówka działa lepiej i szybciej niż narkotyki i nie potrzeba do niej strzykawki czy rulonika do nosa. Po zażyciu łapówki każdy urzędnik się do nas uśmiechnie i nagle stanie się miły jak taksówkarz, któremu po pijaku wręczamy lekkomyślnie portfel, by sam odliczył sobie za kurs.
Tylko dzięki łapówce można wiele załatwić od ręki albo od nogi, nie mówiąc już o płucach, wątrobie czy nerkach. W Polsce już dawno nikt nie przemawia do głowy. Idąc po rozum do głowy, wszyscy zaczęli przemawiać do ręki. Liczba aresztowanych za korupcję dowodzi, że przemawiając do ręki, trzeba to robić z głową. Korupcja stała się miarą wartości człowieka, bowiem przekupywanie ma sens tylko wówczas, jeśli osoba przekupiona coś może. Osobnik, którego nikt nigdy nie chciał przekupić, jest nad Wisłą gówno wart. Jedna osoba może więcej, inna osoba może mniej. Stąd słynna powieść Hemingwaya "Stary człowiek i morze". Ciekawe, co ten starzec mógł załatwić? Skoro stary, to pewnie miał niezłe układy, bo był w PZPR. Każdy, kto był kimś w PZPR, teraz dużo może, a każdy, kto był kimś w "Solidarności", to może teraz sobie pomarzyć.
Władza psuje najlepszych, dlatego do władzy od lat pchają się najgorsi. I to jest bardzo dobre. Jak ktoś jest zły, to władza i tak nie jest w stanie zepsuć go jeszcze bardziej. Dlatego dobrze się stało, że do Sejmu wybraliśmy tę gorszą część narodu, o czym przekonujemy się codziennie na załączonym obrazku.
Definicja mówi, że osoba przekupiona to taka, która zawiera w sobie nadmierną ilość kupy. Oczywiście chodzi o kupę pieniędzy. Tej kupy, jak wiadomo, nikt nie ruszy. Taka jest zasada.
O ile czasem udaje się ruszyć przekupionego, o tyle samej forsy już nikt nie jest w stanie złapać. Bohater skandalu siedzi, ale forsa jest jak ostatni autobus - zawsze zdąży uciec. Kupa forsy, zwana kapitałem, ucieka tam, gdzie jej dobrze. Tak jak człowiek, który nie wie, co z sobą zrobić, szwenda się po kątach. Zwykle są to konta szwajcarskie pilnowane kątem oka przez siedzącego w pierdlu. Tyle o kupie pieniędzy. Osoba dysponująca małą kupką pieniędzy to przekupka albo ktoś z partii Jarka Kaczyńskiego.
Korupcja stała się jedynym trwałym i pewnym elementem życia w nowej Polsce. Powstają na jej temat piosenki, filmy i przysłowia ludowe. Oto kilka nowych przysłów z terenu Mazowsza: "Każdy bierze, każdy daje, bo łapówka rządzi krajem", "Piękna Polska jak Afryka, dawaj działę, potem zmykaj" czy najnowsze "Każdy wokół przekupiony oprócz Leszka Millera żony". Nic dziwnego, że korupcja stała się także inspiracją dla wielu wybitnych artystów. Klasykiem jest w tej dziedzinie przesławny "Rewizor" Gogola, ale i artyści współcześni zafascynowani są potęgą i siłą korupcji. Manuela Gretkowska szykuje nową powieść pt. "Listonosz bierze na rowerze, a Francuzi na Riwierze". Adam Hanuszkiewicz rozpoczął już próby do spektaklu zatytułowanego "Rzeką śmiga młody pływak, co przekupił zlewozmywak". Władysław Pasikowski zainicjował natomiast w Lesie Kabackim castingi do filmu sensacyjnego "Od Szczecina aż do Tczewa przekupione wszystkie drzewa". Zespół Big Cyc nagrał na wiosnę nowy hit z błyskotliwym refrenem "Każdą sprawę się załatwi, jeśli dziewczę ściągnie majtki".
Jak wiadomo, korupcja przybiera różne formy. Dwie podstawowe to wręczenie albo przelanie. Wręczenie łapówki przypomina walkę wręcz, gdyż odbywa się z ręki do ręki. W dużych sprawach przelewa się z pełnego w puste. Wśród łapówek wręczanych najbardziej popularna jest kopertówka. Kopertę z kasą w środku można wręczyć prosto do łapy, choć ostatnio taka bezceremonialna forma wychodzi z mody. Zdarza się wręczanie koperty ukrytej w bombonierce, rzadziej w słoiku ze smalcem czy peklowaną wołowiną. Popularną formą łapówki jest łapówka w naturze. Czasem jest to pół litra i siatka parówek, a czasem wycieczka na Karaiby. Miłym rodzajem łapówki w naturze jest (w zależności od upodobań) zmysłowa i gotowa na każdy numerek studentka biologii lub umięśniony jak parowóz i gotowy do pościelowego rodeo student AWF.
Popularność korupcji powoduje, iż należałoby się zastanowić nad jej legalizacją. Legalizacja łapówek uporządkowałaby rynek zleceń i przetargów. Obecnie wśród łapówkarzy panuje chaos. Napis w męskim kiblu Urzędu Miejskiego w Gdańsku informujący, że "dziesięć procent od zlecenia bierze urzędniczka Gienia", jest raczej chlubnym wyjątkiem. Nikt bowiem nie wie, czy tak naprawdę brać dziesięć, piętnaście czy może dwadzieścia procent. Legalizacja korupcji pozwoliłaby na ustalenie jednolitych stawek w konkretnych sprawach. Jak powszechnie wiadomo, korupcja jest motorem gospodarki rynkowej i powszechnym zjawiskiem we wszystkich krajach Unii Europejskiej.
Z dobrze poinformowanych źródeł wiadomo, że niektórzy politycy rozpoczęli już przygotowania do kampanii legalizacyjnej. Zespół historyków opracowuje nową wersję dziejów Polski z uwzględnieniem pozytywnych stron przekupstwa. "Przekupili już każdego, nawet Bolesława Chrobrego" - wyznał jeden z profesorów pracujący nad książką "Polska w kopercie". Toczą się podobno także rozmowy z wysokimi przedstawicielami episkopatu nad moralną stroną zagadnienia. Zmianie mają ulec niektóre fragmenty Starego i Nowego Testamentu. Jedna ze zmian przewiduje wprowadzenie do Pisma Świętego zdania "Kto nigdy nie dał łapówki, niech pierwszy rzuci monetą".
Więcej możesz przeczytać w 12/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.