46 procent Polaków domaga się zakazu pokazywania scen łóżkowych w programach typu reality show
Czy widok miotającego obelgi przedstawiciela dużej partii jest mniej demoralizujący niż widok męskiego członka? Odpowiedź na to pytanie zapewne podzieliłaby Polaków w równym stopniu jak sprawa uprawiania seksu przez uczestników programów typu reality show i pokazywania tego potem w telewizji. 46 proc. respondentów domaga się wprowadzenia prawnego zakazu pokazywania scen łóżkowych w tego typu produkcjach, 47 proc. jest takiemu zakazowi przeciwnych. Ale już tylko 31 proc. obywateli uważa, że seks demoralizuje bardziej niż prezentowanie krwawych jatek (56 proc. Polaków ocenia, że sceny te są równie demoralizujące).
Późne popołudnie, na ekranie telewizora widać dogorywającego mężczyznę. Trudno jednak nie dogorywać, gdy się jest przyszpilonym włócznią do drzewa. Wieczorem reportaż kryminalny - czyli odtwarzanie scen gwałtu i mordu. Nie te programy jednak wydobyły spazmatyczne okrzyki oburzenia moralistów. Sensacją okazało się pokazanie ludzi, którzy w wannie zaczynają baraszkować, aby po chwili przejść do uprawiania seksu - czego zresztą już nie pokazano. Jeżeli przyjąć, że prezentowanie takich scen powinno być zakazane, to konsekwentnie należałoby też zakazać wyświetlania wielu reportaży i filmów fabularnych. Paragraf na pokazywanie przemocy mógłby zadowolić około połowy Polaków i rozgniewać drugą połowę. Ale wszyscy i tak dalej robiliby to, co robią. Jedni uprawialiby seks, inni dokonywali rozbojów, a jeszcze inni oglądali to wszystko na ekranach telewizorów.
Więcej możesz przeczytać w 12/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.