- Działacze Unii Wolności w ciemię bici nie są. Nie od dziś to wiadomo. Teraz kombinują, jak by tu wrócić na polityczne szczyty. Wymyślili, że załatwi im to Maciej Kuroń, gwiazdor telewizyjny, a przy okazji syn Jacka. Chłopina miał wygrać wybory na prezydenta Warszawy. Niestety, słynny kucharz nie jest zainteresowany karierą polityczną. Nawet w Unii Wolności. Ale sam pomysł wyśmienity, czuć w nim kreatywny power młodych unitów. Hm, jak syn Kuronia nie chce, to może wystawić Violettę Villas?
- No niestety. Samoobrona nie ma już Głowy. A wbrew pozorom - miała. Józef jej było. Ale się obraziła na Andrzeja Leppera i wyszła z klubu. Zostały same inne członki.
- Ale ledwo Głowa odeszła, natychmiast Samoobronie podskoczyły notowania. Może to też mieć związek z tym, że Lepper ostatnio nic nie mówił.
- Najbardziej jednak Polacy gustują w Lidze Polskich Rodzin. Dziwny pociąg do posłów Macierewicza i Giertycha czuje już 10 proc. naszych rodaków. To chyba jednak zasługa nie tylko ich magnetyzmu, lecz i setek profesorów, którzy ostatnio uwzięli się na ligę i wszędzie jakieś protesty wysyłają. No a jak polscy intelektualiści się do czegoś wezmą, to wiadomo, że będzie na odwrót.
- Ostatnio zdybaliśmy niegdysiejszego posła Unii Wolności Karola Działoszyńskiego w pobliżu pewnej sympatycznej warszawskiej restauracji. - Wpadniesz do Sejmu? - zapytał go kolega, z którym gawędził. - Ja tam nie chodzę. To istna menażeria! - gromko obwieścił były poseł. - Co racja, to racja - my z kolei pomyśleliśmy następnego dnia, gdy w sejmowym bufecie Działoszyński zażarcie przedzierał się po naszych trupach ku pierogom. Ruskim zresztą.
- W Sejmie byliśmy świadkami politycznych rozmów na szczycie. Korytarzem przechadzali się zatopieni w rozmowie: Nelly Rokita (SKL) i Jan Maria Rokita (Platforma Obywatelska). O dziwo, w kapeluszu była Nelly.
- Zła wiadomość dla LPR: profesorowie nie tylko ją atakują, jest też kilku dywersantów, którzy jej bronią. W specjalnym liście do marszałka Sejmu przeciw kampanii nienawiści wobec posła Macierewicza zaprotestował kwiat polskiej myśli, m.in. Ryszard Bender, Stefan Kurowski, Tomasz Wituch. Ech, biedny ten Macierewicz. Żeby tylko go nie spałowała jakaś bojówka brukselsko-żydowska! Ale cóż: w razie niebezpieczeństwa zawsze się może przekimać u Bendera.
- Niesamowita rzecz stała się w Sejmie. Maciej Płażyński (PO, przepraszamy PORP) wygłosił dobre przemówienie na temat polityki zagranicznej. Naprawdę. To nie żarty.
- Prawda to odwieczna, że jednoczenie prawicy to rzecz niełatwa. Tak też jest i teraz. Przekonali się o tym politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Przymierza Prawicy, którzy próbują się zespolić (jeśli można się tak wyrazić) już od wyborów. Wynegocjowali wręcz jakieś porozumienie, ale zarząd PiS je odrzucił. Podobno nawet prezes Jarosław Kaczyński nie mógł nic poradzić. Jejku, w tym zarządzie to muszą być niesamowici twardziele, skoro postawili się Kaczyńskiemu!
Więcej możesz przeczytać w 12/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.