Lekcja o Polsce
Jako wykładowca języka niemieckiego często spotykam się z problemami podobnymi do tych, które zostały poruszone w artykule "Lekcja o Polsce" (nr 13). Moi polscy studenci są zdziwieni, kiedy dowiadują się, że Wit Stwosz nie był Polakiem, że w średniowieczu w wielu polskich miastach etniczni Polacy nie stanowili większości. Nie mogą uwierzyć, że Mikołaj Kopernik prawdopodobnie należał do mniejszości niemieckiej (do dzisiaj trudno jest udowodnić, że mówił po polsku). Niektórzy są przekonani, że Śląsk, Pomorze i Prusy Wschodnie zostały zajęte przez Niemców w 1939 r. Podstawowy problem polega na tym, że na polskiej lekcji historii mówi się o wydarzeniach sprzed wieków w kontekście narodowym, a terminy "narodowość" i "naród" dopiero w XVIII wieku nabrały dzisiejszego znaczenia. Za czasów Nicolausa Copernicusa można było być dobrym Polakiem, mimo że pochodziło się z niemieckiego kręgu kulturowego. Gdyby te fakty były przekazywane na lekcji historii, to zostałby położony kamień węgielny pod wspólne życie w Europie.
KARL-MARTIN EVERDING
Kalisz
Piekło kobiet
Bardzo zdenerwował mnie artykuł "Piekło kobiet" (nr 13). Dlaczego zastanawiacie się nad tym, czy kobieta potrafi dzielić czas między pracę i dom, a nigdy nie pytacie o to mężczyzn? Pogoń za sukcesem, pieniędzmi jest problemem dotyczącym zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Mówienie, że pracoholizm bardziej szkodzi kobietom, to niezła manipulacja, podobnie jak twierdzenie, że przez feministki kobiety mają źle i żyją krócej. Rodzinie potrzebna jest zarówno matka, jak i ojciec. Wspólne zajmowanie się domem jest najlepszym wyjściem z sytuacji. Pozwala partnerom pracować, rozwijać swoje zainteresowania, ambicje i jednocześnie zaspokajać potrzebę rodziny, bliskości.
MAJA KOWALSKA
Wrocław
Królowie nauki
Ranking polskich uczonych ("Królowie nauki", nr 14) szereguje przedstawicieli różnych dziedzin nauki według liczby cytowań ich prac. Nie istnieje żadne pojedyncze kryterium, które nadawałoby się do obiektywnej oceny osiągnięć uczonego. Całkowita liczba cytowań bądź liczba cytowań pojedynczej pracy są jednymi z wielu i nie zawsze miarodajnymi wskaźnikami. Ich wymowa może zostać wypaczona przez autocytowania, szczególnie w wypadku bardzo płodnych autorów, a o ile mi wiadomo, większość indeksów cytowań nie bierze tego pod uwagę. Ponadto wskaźniki cytowań faworyzują naukowców uprawiających "popularne" dziedziny badań. Dlatego próbując zastosować wymierne kryteria do oceny dorobku uczonego, należy brać pod uwagę jak największą liczbę wskaźników, m.in. całkowity i średni czynnik oddziaływania (tzw. impact factor), zależny od rangi czasopism, w których prace opublikowano. O tym, jak mylący może być ranking opierający się wyłącznie na kryterium cytowań, świadczy na przykład to, że prof. Andrzej Tarkowski, którego badania leżą u podstaw "rewolucji bioetycznej", zajmuje osiemnaste miejsce. Prof. Aleksander Wolszczan też nie zmieścił się w pierwszej piątce. Nie kwestionując dorobku naukowego osób wymienionych w rankingu, chciałbym zauważyć, że uwzględnienie szerszego wachlarza wskaźników powoduje istotne przetasowania na tej liście.
prof. dr PAWEŁ KISIELOW
immunolog (szóste miejsce w rankingu)
*
Wśród najczęściej cytowanych polskich matematyków, astronomów i przedstawicieli nauk technicznych na piątym miejscu w rankingu polskich naukowców ("Królowie nauki", nr 14) powinien się znaleźć prof. Stanisław Mrowec z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Pana profesora przepraszamy za przeoczenie.
Redakcja
Piękna i bezpieczna
Jestem ginekologiem, zwolennikiem antykoncepcji, także hormonalnej. Niemniej jednak to, co proponuje autorka artykułu "Piękna i bezpieczna" (nr 11), tzn. stosowanie hormonalnej antykoncepcji aż do menopauzy, jest zamachem na zdrowie kobiet. Dawka etynyloestradiolu zawarta w pigułkach antykoncepcyjnych ma prawie pięciokrotnie większą aktywność biologiczną niż standardowe 2 mg estradiolu zawarte w większości preparatów stosowanych w hormonalnej terapii zastępczej! Zatem poważne powikłania zakrzepowe mogą być skutkiem stosowania pigułek antykoncepcyjnych przez kobiety powyżej czterdziestego roku życia.
KRYSTIAN POWOLNY
Opole
Kiszkowanie
Pozwolę sobie skrytykować wiedzę Zygmunta Kałużyńskiego na temat erotyki ("Kiszkowanie", nr 11). Stwierdzenie, że oglądanie "pożycia damsko-męskiego" jest nieszkodliwe dla osoby dorosłej, "a nawet może być pomocą psychiczną", jest śmieszne. Filmy pornograficzne są okrutnie nieprawdziwe: zawsze chętne panie i wiecznie gotowi panowie. Poza tym oglądanie pornografii uzależnia. Według niektórych lekarzy, erotomania jest trudniejsza do leczenia niż alkoholizm i narkomania.
JÓZEF HAUER
Pieniądze za krew
Dobrze się stało, że tygodnik "Wprost" zaprezentował na swoich łamach inny pogląd na sprawę konfliktu palestyńsko-izraelskiego ("Pieniądze za krew", nr 15) niż ten, który propagują media. W ostatnim czasie opinia publiczna karmiona jest jednostronnymi obrazami rzekomych okrutnych działań armii izraelskiej i cierpień palestyńskich cywilów. Nie można tolerować terroryzmu tylko dlatego, by uniknąć stanowczych działań. Należy też zadać sobie pytanie, dlaczego terror osiągnął taką skalę i kto korzysta z takiego rozwoju wydarzeń.
KONRAD FICHNA
Rok 2022
Nawiązując do nieścisłej informacji zawartej w artykule Michała Zielińskiego "Rok 2022" (nr 15), wyjaśniam, że zgodnie z ustawą z 1 marca 2002 r. o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej docelowo w miejsce 23 jednostek administracji centralnej powstanie 5 nowych jednostek. Żadna z nich nie musi być większa od poprzednich, co podaje w wątpliwość autor tekstu. Walka z biurokracją, redukcja nadmiernego zatrudnienia i zmniejszenie kosztów funkcjonowania aparatu państwowego to zadania, jakie stawia sobie rząd premiera Leszka Millera.
MICHAŁ TOBER
sekretarz stanu
rzecznik prasowy rządu
2 miliony symulantów
Zgadzam się ze zdaniem autorów artykułu "2 miliony symulantów" (nr 11), że ogół społeczeństwa ponosi winę, przyzwalając na nieuczciwe praktyki pracowników. Najlepszym przykładem na to jest pokazany w jednym z programów telewizyjnych protest łódzkich policjantów przeciwko zniesieniu dodatku na posiłek regeneracyjny. Zaprotestowali, nie przychodząc do pracy i przynosząc zwolnienia lekarskie. A może z powodu braku posiłku regeneracyjnego policjanci rzeczywiście nagle zbiorowo zasłabli?
MACIEJ KOCIOŁEK
Związek zawodowy związkowców
Ciekaw jestem, czy związki zawodowe miałyby dziś tylu członków, gdyby całe ich kierownictwo finansowane było wyłącznie ze składek ("Związek zawodowy związkowców", nr 13). Przeraża mnie mentalność Polaków, którzy sądzą, że wszystko powinno być finansowane z budżetu. Jestem studentem. Decyzja ministra Belki o zmniejszeniu dotacji do przejazdów PKP dotknęła mnie, ale uważam, że była słuszna. Dlaczego całe społeczeństwo ma finansować moje podróże i dlaczego ja mam płacić za innych?
ARKADIUSZ PAWEŁEK
Jako wykładowca języka niemieckiego często spotykam się z problemami podobnymi do tych, które zostały poruszone w artykule "Lekcja o Polsce" (nr 13). Moi polscy studenci są zdziwieni, kiedy dowiadują się, że Wit Stwosz nie był Polakiem, że w średniowieczu w wielu polskich miastach etniczni Polacy nie stanowili większości. Nie mogą uwierzyć, że Mikołaj Kopernik prawdopodobnie należał do mniejszości niemieckiej (do dzisiaj trudno jest udowodnić, że mówił po polsku). Niektórzy są przekonani, że Śląsk, Pomorze i Prusy Wschodnie zostały zajęte przez Niemców w 1939 r. Podstawowy problem polega na tym, że na polskiej lekcji historii mówi się o wydarzeniach sprzed wieków w kontekście narodowym, a terminy "narodowość" i "naród" dopiero w XVIII wieku nabrały dzisiejszego znaczenia. Za czasów Nicolausa Copernicusa można było być dobrym Polakiem, mimo że pochodziło się z niemieckiego kręgu kulturowego. Gdyby te fakty były przekazywane na lekcji historii, to zostałby położony kamień węgielny pod wspólne życie w Europie.
KARL-MARTIN EVERDING
Kalisz
Piekło kobiet
Bardzo zdenerwował mnie artykuł "Piekło kobiet" (nr 13). Dlaczego zastanawiacie się nad tym, czy kobieta potrafi dzielić czas między pracę i dom, a nigdy nie pytacie o to mężczyzn? Pogoń za sukcesem, pieniędzmi jest problemem dotyczącym zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Mówienie, że pracoholizm bardziej szkodzi kobietom, to niezła manipulacja, podobnie jak twierdzenie, że przez feministki kobiety mają źle i żyją krócej. Rodzinie potrzebna jest zarówno matka, jak i ojciec. Wspólne zajmowanie się domem jest najlepszym wyjściem z sytuacji. Pozwala partnerom pracować, rozwijać swoje zainteresowania, ambicje i jednocześnie zaspokajać potrzebę rodziny, bliskości.
MAJA KOWALSKA
Wrocław
Królowie nauki
Ranking polskich uczonych ("Królowie nauki", nr 14) szereguje przedstawicieli różnych dziedzin nauki według liczby cytowań ich prac. Nie istnieje żadne pojedyncze kryterium, które nadawałoby się do obiektywnej oceny osiągnięć uczonego. Całkowita liczba cytowań bądź liczba cytowań pojedynczej pracy są jednymi z wielu i nie zawsze miarodajnymi wskaźnikami. Ich wymowa może zostać wypaczona przez autocytowania, szczególnie w wypadku bardzo płodnych autorów, a o ile mi wiadomo, większość indeksów cytowań nie bierze tego pod uwagę. Ponadto wskaźniki cytowań faworyzują naukowców uprawiających "popularne" dziedziny badań. Dlatego próbując zastosować wymierne kryteria do oceny dorobku uczonego, należy brać pod uwagę jak największą liczbę wskaźników, m.in. całkowity i średni czynnik oddziaływania (tzw. impact factor), zależny od rangi czasopism, w których prace opublikowano. O tym, jak mylący może być ranking opierający się wyłącznie na kryterium cytowań, świadczy na przykład to, że prof. Andrzej Tarkowski, którego badania leżą u podstaw "rewolucji bioetycznej", zajmuje osiemnaste miejsce. Prof. Aleksander Wolszczan też nie zmieścił się w pierwszej piątce. Nie kwestionując dorobku naukowego osób wymienionych w rankingu, chciałbym zauważyć, że uwzględnienie szerszego wachlarza wskaźników powoduje istotne przetasowania na tej liście.
prof. dr PAWEŁ KISIELOW
immunolog (szóste miejsce w rankingu)
*
Wśród najczęściej cytowanych polskich matematyków, astronomów i przedstawicieli nauk technicznych na piątym miejscu w rankingu polskich naukowców ("Królowie nauki", nr 14) powinien się znaleźć prof. Stanisław Mrowec z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Pana profesora przepraszamy za przeoczenie.
Redakcja
Piękna i bezpieczna
Jestem ginekologiem, zwolennikiem antykoncepcji, także hormonalnej. Niemniej jednak to, co proponuje autorka artykułu "Piękna i bezpieczna" (nr 11), tzn. stosowanie hormonalnej antykoncepcji aż do menopauzy, jest zamachem na zdrowie kobiet. Dawka etynyloestradiolu zawarta w pigułkach antykoncepcyjnych ma prawie pięciokrotnie większą aktywność biologiczną niż standardowe 2 mg estradiolu zawarte w większości preparatów stosowanych w hormonalnej terapii zastępczej! Zatem poważne powikłania zakrzepowe mogą być skutkiem stosowania pigułek antykoncepcyjnych przez kobiety powyżej czterdziestego roku życia.
KRYSTIAN POWOLNY
Opole
Kiszkowanie
Pozwolę sobie skrytykować wiedzę Zygmunta Kałużyńskiego na temat erotyki ("Kiszkowanie", nr 11). Stwierdzenie, że oglądanie "pożycia damsko-męskiego" jest nieszkodliwe dla osoby dorosłej, "a nawet może być pomocą psychiczną", jest śmieszne. Filmy pornograficzne są okrutnie nieprawdziwe: zawsze chętne panie i wiecznie gotowi panowie. Poza tym oglądanie pornografii uzależnia. Według niektórych lekarzy, erotomania jest trudniejsza do leczenia niż alkoholizm i narkomania.
JÓZEF HAUER
Pieniądze za krew
Dobrze się stało, że tygodnik "Wprost" zaprezentował na swoich łamach inny pogląd na sprawę konfliktu palestyńsko-izraelskiego ("Pieniądze za krew", nr 15) niż ten, który propagują media. W ostatnim czasie opinia publiczna karmiona jest jednostronnymi obrazami rzekomych okrutnych działań armii izraelskiej i cierpień palestyńskich cywilów. Nie można tolerować terroryzmu tylko dlatego, by uniknąć stanowczych działań. Należy też zadać sobie pytanie, dlaczego terror osiągnął taką skalę i kto korzysta z takiego rozwoju wydarzeń.
KONRAD FICHNA
Rok 2022
Nawiązując do nieścisłej informacji zawartej w artykule Michała Zielińskiego "Rok 2022" (nr 15), wyjaśniam, że zgodnie z ustawą z 1 marca 2002 r. o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej docelowo w miejsce 23 jednostek administracji centralnej powstanie 5 nowych jednostek. Żadna z nich nie musi być większa od poprzednich, co podaje w wątpliwość autor tekstu. Walka z biurokracją, redukcja nadmiernego zatrudnienia i zmniejszenie kosztów funkcjonowania aparatu państwowego to zadania, jakie stawia sobie rząd premiera Leszka Millera.
MICHAŁ TOBER
sekretarz stanu
rzecznik prasowy rządu
2 miliony symulantów
Zgadzam się ze zdaniem autorów artykułu "2 miliony symulantów" (nr 11), że ogół społeczeństwa ponosi winę, przyzwalając na nieuczciwe praktyki pracowników. Najlepszym przykładem na to jest pokazany w jednym z programów telewizyjnych protest łódzkich policjantów przeciwko zniesieniu dodatku na posiłek regeneracyjny. Zaprotestowali, nie przychodząc do pracy i przynosząc zwolnienia lekarskie. A może z powodu braku posiłku regeneracyjnego policjanci rzeczywiście nagle zbiorowo zasłabli?
MACIEJ KOCIOŁEK
Związek zawodowy związkowców
Ciekaw jestem, czy związki zawodowe miałyby dziś tylu członków, gdyby całe ich kierownictwo finansowane było wyłącznie ze składek ("Związek zawodowy związkowców", nr 13). Przeraża mnie mentalność Polaków, którzy sądzą, że wszystko powinno być finansowane z budżetu. Jestem studentem. Decyzja ministra Belki o zmniejszeniu dotacji do przejazdów PKP dotknęła mnie, ale uważam, że była słuszna. Dlaczego całe społeczeństwo ma finansować moje podróże i dlaczego ja mam płacić za innych?
ARKADIUSZ PAWEŁEK
Więcej możesz przeczytać w 16/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.