Craig Venter, słynny genetyk i przedsiębiorca, który rozszyfrował ludzki genom, zainicjował kolejny wielki projekt
Craig Venter chce uratować świat
Tym razem postanowił zapobiec katastrofie klimatycznej.
Piekło na ziemi
Średnie temperatury na ziemi wzrosną w tym stuleciu z 1,4°C do 5,8°C - głoszą prognozy agend ONZ. W niektórych miejscach globu temperatury mogą się podnieść nawet o kilkadziesiąt stopni. Najbardziej pesymistyczny scenariusz rozwoju wydarzeń przedstawiają naukowcy z niemieckiego Centrum Badawczego Jülich i Hampton University w USA. Zauważyli oni, że mechanizm efektu cieplarnianego przypomina sprzężenie zwrotne.
W tym scenariuszu oprócz dwutlenku węgla ważną rolę odgrywają para wodna i metan. Z powodu nieznacznego wzrostu temperatury zwiększyła się emisja pary wodnej i gazów cieplarnianych, które powiększyły warstwę zatrzymującą promieniowanie słoneczne odbite od Ziemi. To z kolei powodowało dalszy wzrost temperatury i natężenie procesów parowania. Przez cały czas zwiększało się również (i zwiększa nadal) stężenie dwutlenku węgla w atmosferze. W dalszej kolejności zaczną się uwalniać ogromne zasoby metanu z rejonów wiecznej zmarzliny i dwutlenku węgla z podgrzewanych oceanów, wysychających lasów i terenów bagiennych.
Jak odwlec katastrofę
Naukowcy opracowali wiele projektów, które - ich zdaniem - mogłyby uratować planetę przed katastrofą klimatyczną. Proponują na przykład uruchomienie instalacji wyłapujących dwutlenek węgla z atmosfery. Gaz byłby następnie przepompowywany do oceanu.
Wielu naukowców zachęca do masowego sadzenia lasów. Jednak z najnowszych badań, których rezultaty opublikowano w tygodniku "Nature" z 11 kwietnia tego roku, wynika, że gigantyczne lasy nad Amazonką pochłaniają wprawdzie ogromną ilość dwutlenku węgla, ale jednocześnie okoliczne bagna i strumienie oddają ten gaz do atmosfery. Bilans jest zerowy.
Pan ludzkich genów
Z nową propozycją przeciwdziałania katastrofie wystąpił ostatnio Craig Venter, genetyk, który zasłynął rozszyfrowaniem ludzkiego genomu. Jego firma naukowo-badawcza Celera Genomics stała się konkurencją dla instytutów rządowych, co przysporzyło mu wielu wrogów. Mimo to zastosowano jego radykalne rozwiązania i Human Genom Project zakończył się w roku 2000, a nie w 2005, jak pierwotnie planowano.
Pod koniec kwietnia tego roku Venter zrezygnował z funkcji prezesa firmy Celera Genomics. Jego nowe przedsięwzięcia będą miały charakter non profit. Jednym z nich jest stworzenie Institute for Biological Energy Alternatives, placówki, która zajmie się walką z globalnym ociepleniem klimatu i poszukiwaniem alternatywnych metod produkowania energii.
Przyjazne ekstremofile
Craig Venter postanowił szukać ratunku dla świata zagrożonego katastrofą klimatyczną w oceanie. Naukowcy odkryli tam dziwne kominy, powstające w miejscach, gdzie tryskają podwodne gejzery. Później okazało się, że w ich pobliżu powstały nisze ekologiczne, w których żyją niezwykłe organizmy, tzw. ekstremofile. Czują się one doskonale w środowisku kwaśnym, w temperaturach wyższych niż 100°C.
Venter planuje genetyczne zmodyfikowanie bakterii, które wytwarzają materię organiczną w procesie chemosyntezy, czyli - mówiąc prościej - odżywiają się dwutlenkiem węgla. Kolonie takich organizmów umieszczone w bioreaktorach odsysałyby z powietrza dwutlenek węgla, przekształcając go w skrobię, cukry, węgiel lub wodór.
Naukowiec osiągnął już pewne sukcesy w nowej dziedzinie. W należącym do niego instytucie naukowym sporządzono kompletną mapę genetyczną ekstremofilnej bakterii Methanococcus jannaschii. Jej przemiana materii polega na przetwarzaniu dwutlenku węgla w metan. Ten związek należy do grupy gazów cieplarnianych. Venter chciałby znaleźć bakterię przetwarzającą dwutlenek węgla w wodór, który jest nieszkodliwym gazem, a w przyszłości mógłby się stać powszechnie używanym paliwem.
Potężne instalacje wypełnione kulturami zmodyfikowanych genetycznie bakterii zostałyby rozmieszczone na całej kuli ziemskiej. Te żywe fabryki pochłaniałyby dwutlenek węgla, a Craig Venter miałby na koncie kolejne olbrzymie osiągnięcie.
Waldemar Sadowski
Tym razem postanowił zapobiec katastrofie klimatycznej.
Piekło na ziemi
Średnie temperatury na ziemi wzrosną w tym stuleciu z 1,4°C do 5,8°C - głoszą prognozy agend ONZ. W niektórych miejscach globu temperatury mogą się podnieść nawet o kilkadziesiąt stopni. Najbardziej pesymistyczny scenariusz rozwoju wydarzeń przedstawiają naukowcy z niemieckiego Centrum Badawczego Jülich i Hampton University w USA. Zauważyli oni, że mechanizm efektu cieplarnianego przypomina sprzężenie zwrotne.
W tym scenariuszu oprócz dwutlenku węgla ważną rolę odgrywają para wodna i metan. Z powodu nieznacznego wzrostu temperatury zwiększyła się emisja pary wodnej i gazów cieplarnianych, które powiększyły warstwę zatrzymującą promieniowanie słoneczne odbite od Ziemi. To z kolei powodowało dalszy wzrost temperatury i natężenie procesów parowania. Przez cały czas zwiększało się również (i zwiększa nadal) stężenie dwutlenku węgla w atmosferze. W dalszej kolejności zaczną się uwalniać ogromne zasoby metanu z rejonów wiecznej zmarzliny i dwutlenku węgla z podgrzewanych oceanów, wysychających lasów i terenów bagiennych.
Jak odwlec katastrofę
Naukowcy opracowali wiele projektów, które - ich zdaniem - mogłyby uratować planetę przed katastrofą klimatyczną. Proponują na przykład uruchomienie instalacji wyłapujących dwutlenek węgla z atmosfery. Gaz byłby następnie przepompowywany do oceanu.
Wielu naukowców zachęca do masowego sadzenia lasów. Jednak z najnowszych badań, których rezultaty opublikowano w tygodniku "Nature" z 11 kwietnia tego roku, wynika, że gigantyczne lasy nad Amazonką pochłaniają wprawdzie ogromną ilość dwutlenku węgla, ale jednocześnie okoliczne bagna i strumienie oddają ten gaz do atmosfery. Bilans jest zerowy.
Pan ludzkich genów
Z nową propozycją przeciwdziałania katastrofie wystąpił ostatnio Craig Venter, genetyk, który zasłynął rozszyfrowaniem ludzkiego genomu. Jego firma naukowo-badawcza Celera Genomics stała się konkurencją dla instytutów rządowych, co przysporzyło mu wielu wrogów. Mimo to zastosowano jego radykalne rozwiązania i Human Genom Project zakończył się w roku 2000, a nie w 2005, jak pierwotnie planowano.
Pod koniec kwietnia tego roku Venter zrezygnował z funkcji prezesa firmy Celera Genomics. Jego nowe przedsięwzięcia będą miały charakter non profit. Jednym z nich jest stworzenie Institute for Biological Energy Alternatives, placówki, która zajmie się walką z globalnym ociepleniem klimatu i poszukiwaniem alternatywnych metod produkowania energii.
Przyjazne ekstremofile
Craig Venter postanowił szukać ratunku dla świata zagrożonego katastrofą klimatyczną w oceanie. Naukowcy odkryli tam dziwne kominy, powstające w miejscach, gdzie tryskają podwodne gejzery. Później okazało się, że w ich pobliżu powstały nisze ekologiczne, w których żyją niezwykłe organizmy, tzw. ekstremofile. Czują się one doskonale w środowisku kwaśnym, w temperaturach wyższych niż 100°C.
Venter planuje genetyczne zmodyfikowanie bakterii, które wytwarzają materię organiczną w procesie chemosyntezy, czyli - mówiąc prościej - odżywiają się dwutlenkiem węgla. Kolonie takich organizmów umieszczone w bioreaktorach odsysałyby z powietrza dwutlenek węgla, przekształcając go w skrobię, cukry, węgiel lub wodór.
Naukowiec osiągnął już pewne sukcesy w nowej dziedzinie. W należącym do niego instytucie naukowym sporządzono kompletną mapę genetyczną ekstremofilnej bakterii Methanococcus jannaschii. Jej przemiana materii polega na przetwarzaniu dwutlenku węgla w metan. Ten związek należy do grupy gazów cieplarnianych. Venter chciałby znaleźć bakterię przetwarzającą dwutlenek węgla w wodór, który jest nieszkodliwym gazem, a w przyszłości mógłby się stać powszechnie używanym paliwem.
Potężne instalacje wypełnione kulturami zmodyfikowanych genetycznie bakterii zostałyby rozmieszczone na całej kuli ziemskiej. Te żywe fabryki pochłaniałyby dwutlenek węgla, a Craig Venter miałby na koncie kolejne olbrzymie osiągnięcie.
Waldemar Sadowski
Więcej możesz przeczytać w 21/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.