Podpis elektroniczny zrewolucjonizuje administrację i bankowość
Koniec kolejek do urzędniczych okienek? Koniec piętrzących się w szafach dokumentów i biurek pełnych pieczątek? Podpis elektroniczny na pewno skróci czas wymiany informacji i dokumentów. Obywatelom otworzy drzwi do globalnej wioski: nie będziemy musieli chodzić do banku, aby wziąć kredyt. Nie będziemy stać w kolejkach, aby wysłać PIT czy złożyć podanie w urzędzie.
W Stanach Zjednoczonych już niespełna rok po wejściu w życie ustawy o e-podpisie korzyści przewyższyły koszty - podała Federalna Komisja Handlu. Jeżeli do korzystania z e-podpisu nie przekonają nas względy ekonomiczne i wygoda użytkowania, to może nas przekonać troska o bezpieczeństwo. Złamanie cyfrowych zabezpieczeń e-podpisu jest praktycznie niemożliwe.
Mimo że formalnie podpis elektroniczny zacznie obowiązywać w połowie sierpnia, Polska ma już sporo doświadczeń związanych z jego stosowaniem. Z tego typu rozwiązań korzystają banki. E-podpis jest też wykorzystywany przez ponad 150 tys. firm wysyłających elektroniczne deklaracje do ZUS. Ta technologia wciąż jest jednak nie znana większości Polaków.
O sukcesie e-podpisu zadecyduje edukacja obywateli, a przede wszystkim przekonanie ich, że przyda się on nie tylko raz w roku, w momencie wysyłania zeznań podatkowych. Edukacji ma służyć organizowana przez Centrum Promocji Informatyki i redakcję "Wprost" konferencja "Wprost… o podpisie elektronicznym".
Więcej możesz przeczytać w 23/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.