- Juhuuu!!! Przepraszamy za wrzaski w towarzystwie, ale to z młodej (hm, młodej?) piersi się wyrwało. Ponieważ nowym Belką został Grzegorz Kołodko, "Wprost" będzie musiał dorzucić kolejną stronę na rubrykę "Z życia Kołodki". Działacz ów wrył się w pamięć nie tylko wręczeniem Michaelowi Jacksonowi swej książki "Polska 2000" (po czym pieśniarz pobladł jeszcze bardziej i przez kilka lat nie wydał żadnej płyty, bo czytał i próbował zrozumieć) i żądaniem, by prezydent wręczył mu order za wprowadzenie Polski do OECD (Kwaśniewski pokładał się ze śmiechu, medalu nie dał, ale mianował pana Grzegorza... podporucznikiem rezerwy!), ale przede wszystkim naciskami na Chile, by w trakcie jego wizyty w tym kraju zorganizowano mu przelot nad Antarktydą. Polskie MSZ zamiast tego zaproponowało Kołodce zimny prysznic.
- Kołodko!!! To mamy o czym pisać do końca życia.
- Przy okazji mianowania Kołodki jeszcze dwóch panów zostało ministrami. Wspierający w ostatniej kampanii wyborczej finansowo Aleksandra Kwaśniewskiego znany warszawski playboy, inżynier Waldemar Dąbrowski, został ministrem kultury. Andrzej Celiński odszedł, bo go aktorzy nie lubią. Znaczy obiadek na fakturę z Pieńkowską był pożegnalny?
- Opozycja się drze, że w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego są czystki, a ludzi w nocy z roboty wywalają. No i że Andrzej Barcikowski poszedł tam jako zaufany człowiek Leszka Millera, żeby czystkować. Brednie. Barcikowski poszedł tam ze względu na twarz. Widzieliśmy go ostatnio w telewizorze: zimne, wbite w kamerę spojrzenie, zaciśnięte usta, marsowe oblicze... W Polsce prędzej czy później każdy szef służb specjalnych i minister finansów tak wygląda, więc Barcikowski nadaje się jak nikt inny.
- Żali się Barbara Piwnik, że Miller ją do rządu namawiał w Bristolu, a teraz wyrzucił z roboty przez telefon i w czasie urlopu. Fakt, mógł chociaż do baru mlecznego wziąć, kompotem poczęstować...
- Chojnacki Jan, Stryjak Cezary (obaj SLD), Kalinowski Stanisław (PSL). Narodzie, poznaj te nazwiska! Nie zrażeni atakami mediów mężowie ci wpadli na kilka dni do Korei Północnej, więzy przyjaźni zadzierzgać, pieska przekąsić (przepraszamy, to akurat niestosowny żart, wiadomo, że posłowie to wegetarianie). O prawach człowieka nie gadali, bo po co po próżnicy język strzępić. Stryjak opowiadał, że tam żadnego reżimu nie widział. Ot, trochę inna demokracja. Proszę się nie śmiać, jakbyście państwo przez kilka dni tylko o trawie żyli, to nie takie rzeczy byście wygadywali. Trawa robi z ludźmi nie takie cuda.
- No i pomnika ZMS w Płocku chyba nie będzie. Jeden pan, co go chciał stawiać, były wojewoda płocki, a teraz działacz SLD, nazywa się od kilku dni Antoni B., bo resztę nazwiska wraz z powłoką cielesną aktywisty aresztowano. Zgodnie z naszymi przewidywaniami, od Antoniego i pomnika z miejsca się odciął wiceminister infrastruktury i poseł SLD z Płocka Andrzej Piłat. Pozostaje nam tylko powtórzyć: jak oni wszyscy, ci Piłaci.
- Świetna informacja dla klientów Banku Handlowego (98 proc. ma w nim Citibank, a 1 proc. państwo)! O wasze pieniądze martwią się teraz w radzie nadzorczej nowi fachowcy: wiceszef i skarbnik SLD Edward Kuczera (prawa ręka Millera), Krzysztof Barcikowski (prawa ręka Wiesława Kaczmarka, a wcześniej generała Jaruzelskiego) i PRL-owski wiceminister spraw wewnętrznych Andrzej Gdula (prawa ręka Kwaśniewskiego, a wcześniej Kiszczaka). Uff, jak to dobrze, że to nie AWS rządzi, bo ktoś by to jeszcze nazwał kapitalizmem politycznym.
- Józef Oleksy nie będzie prezydentem Warszawy. Kanał.
Więcej możesz przeczytać w 28/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.