- Tym razem w górę poszło nie Samoobronie, lecz Prawu i Sprawiedliwości. Aż 14 proc. Polaków chce na nich głosować - o 4 proc. więcej niż w zeszłym tygodniu. My wiemy, skąd się wziął ten skok. To bez wątpienia efekt niedawnej akcji kieleckiego PiS, który pikietował kładkę dla pieszych. Ci lokalni działacze bezbłędnie odczytali nastroje społeczne, jakże niechętne kładkom. Bo każdy Polak wie, że kładki to mendy.
- Liga Polskich Rodzin w osobie Zygmunta Wrzodaka zaapelowała. Do PiS, żeby zerwał koalicję z Platformą Obywatelską i przyłączył się do prawdziwej prawicowej koalicji LPR z tym, no... ZChN i czymś, co się nazywa Komitet Wyborczy Rodzina-Ojczyzna. Swoją drogą zetchaenowcom musi być głupio, że nie mają w nazwie słowa "rodzina". To się nazywa nie być trendy.
- Niestety (albo stety), PiS nie przyłączy się do prawdziwej i patriotycznej koalicji prawicowej. Woli się wysługiwać Platformie Obywatelskiej i Brukseli, niż pieś-cić z Wrzodakiem. Cóż, szczerze mówiąc, trochę ich rozumiemy.
- Andrzej Lepper nie będzie prezydentem żadnego polskiego miasta. Postanowił walczyć w parlamencie i nie rezygnować z mandatu. Warszawa, Łódź i Koszalin szlochają.
- Polska prawica lubi klimaty techno. Przekonaliśmy się o tym na koncercie Chemical Brothers, na którym dostrzegliśmy posła Prawa i Sprawiedliwości Adama Bielana. Podobno na imprezę wybierał się także gwiazdor prawicowego dziennikarstwa Piotr Semka. Nie dostrzegliśmy natomiast nikogo z lewicy. Ciągle słuchają Karela Gotta i Ałły Pugaczowej?
- PiS podejrzewa (jak wiadomo, PiS jest dobry w podejrzeniach), że na dymisji Marka Belki wzbogacili się jacyś źli ludzie. Ludzie ci wiedzieli o odejściu wicepremiera i umiejętnie wykorzystali to na rynku walutowym. Łobuzy, to fakt. Ale tak swoją drogą, ciekawe, jakby taką wiadomość wykorzystali PiS-owcy? Pewnie zainwestowaliby w miedzioryty.
- Samoobrona chce odwołać Leszka Balcerowicza. Nie bardzo wiadomo, czy formalnie jest to możliwe, raczej nie, ale mniejsza z tym. Ważniejsze jest to, że odwołanie Balcerowicza nie byłoby, niestety, posunięciem wystarczającym. No bo proszę sobie wyobrazić: owszem, Balcerowicz już nie jest szefem NBP, ale mieszka w Warszawie, bezczelnie chodzi po ulicach, wykłada, udziela wywiadów, czyta kryminały - no, jednym słowem, pogrąża Polskę w coraz większej biedzie. Cóż, w Polsce nie ma kary śmierci, ale może chociaż na dożywocie go skazać? Chociaż w więzieniu też może bruździć.
- Wiele, wiele miesięcy musiało upłynąć, by rozpoczął się wreszcie w Elblągu proces Danuty Hojarskiej. Ale opłacało się poczekać. Nie cierpiące na nadmiar rozrywek miasto mogło się nacieszyć demonstracją Samoobrony przed sądem. A na rozprawie pojawił się sam najsłynniejszy polski Mulat - Andrzej Lepper we własnej osobie. Na następnej ma wystąpić Michael Jackson. O ile do tego czasu zupełnie nie zbieleje.
Więcej możesz przeczytać w 28/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.