Pijawki, kleszcze i komary w służbie zdrowia
Od czasów biblijnych pijawki były lekarstwem stosowanym niemal na wszystko: od rzeżączki po histerię. Francuski fizjolog François Broussais tak je spopularyzował, że w dziewiętnastowiecznej Europie zaczęło im grozić wyginięcie. Dopiero jednak współcześnie lecznicze zastosowanie pijawek może się okazać naprawdę skuteczne. Hirudyna - substancja zawarta w ich ślinie - zapobiega pojawianiu się skrzepów w naczyniach krwionośnych pacjentów po zabiegach chirurgicznych. Okazuje się, że substancje lecznicze wytwarzają także inni "krwiopijcy", na przykład kleszcze, muszki piaskowe czy nietoperze wampirowate. Uczeni wiedzą już, jak wykorzystać je w leczeniu astmy, kataru siennego, zapalenia spojówek, w rehabilitacji po zawale serca oraz jako szczepionki przeciw niektórym chorobom tropikalnym.
Sezon kleszcza
W lesie New Forest na południu Anglii można zobaczyć grupki mężczyzn i kobiet przechadzających się między drzewami i co chwila rozkładających na ziemi koce. Przypuszczenie, że są to ludzie szukający miejsca na piknik, nie jest jednak dobrym tropem. Okazuje się, że tak właśnie poluje się na kleszcze. Pracownicy oksfordzkiej firmy Evolutec mają nadzieję, że dzięki substancjom zawartym w ślinie tych stawonogów będzie można opracować nowe leki.
"Kleszcze są mistrzami ataku z ukrycia" - mówi Wynne Weston-Davies, dyrektor do spraw rozwoju firmy Evolutec. Atakują swoje ofiary, spadając z drzewa. Wbijają się w ich skórę i często nawet przez 12--14 dni pozostają niezauważone. Obce białka, które dostają się do organizmu po ukąszeniu owada, najczęściej wywołują lokalną reakcję immunologiczną. Wydziela się histamina, substancja sygnalizująca stan zapalny. Skóra jest zaczerwieniona i swędząca. Kleszcze w jakiś sposób zapobiegają jednak pojawieniu się tej reakcji. W ich ślinie znajduje się ponad 300 substancji wpływających na system immunologiczny ssaka. Jedna z nich, białko łączące się z histaminą o wiele silniejszymi wiązaniami niż naturalne receptory, sprawia, że nie dochodzi do reakcji zapalnej. Właśnie to białko, któremu pracownicy Evolutec nadali nazwę EV131, zostało wykorzystane jako podstawa do opracowania leków przeciw trzem chorobom związanym z nadaktywnością układu immunologicznego: katarowi siennemu, astmie i zapaleniu spojówek. Pierwsze próby na chorych z zapaleniem spojówek zostaną przeprowadzone jesienią. "Jeśli wszystko pójdzie dobrze, za dwa lata lek będzie w aptekach" - zapewnia Weston Davies.
Krew tylko w płynie
Jedzenie w pośpiechu nie służy zdrowiu. Trudno się oprzeć wrażeniu, że mądrość ta nie jest obca pasożytom żywiącym się krwią. Wyjąwszy muszkę piaskową, najczęściej nie przerywają one posiłku bez konieczności. Jest to możliwe, ponieważ w ich ślinie znajdują się substancje spowalniające proces krzepnięcia krwi. Są one już wykorzystywane w medycynie. Sprzedawana przez firmę Aventis syntetyczna hirudyna (wytwarzają ją genetycznie zmodyfikowane bakterie) jest środkiem usuwającym groźne skrzepy pooperacyjne. Amerykańskiej firmie Corvas udało się wyizolować z organizmu tęgoryjca - pasożyta układu pokarmowego ssaków - substancję NAPc2, która również powoduje usuwanie skrzepów. U 25 proc. pacjentów po operacji wszczepienia sztucznego stanu kolanowego w naczyniach krwionośnych nóg pojawiają się skrzepy. Podczas eksperymentu w zeszłym roku uczeni stwierdzili, że dzięki zastrzykowi z NAPc2 skrzepy pojawiły się tylko u 12 proc. chorych. W firmie Paion z Berlina prowadzone są z kolei prace nad lekiem przeciwzakrzepowym na bazie substancji obecnej w ślinie żyjących w obu Amerykach nietoperzy wampirowatych.
Na świecie żyje 40 tys. gatunków pasożytów żywiących się krwią, dlatego wkrótce zaczną się pojawiać kolejne leki opracowane na bazie substancji pobranych z ich organizmów. Być może myśl ta pozwoli nam życzliwszym okiem spojrzeć na rodzimego komara. On również może wystąpić w służbie zdrowia.
Doktor pijawka |
---|
Do celów leczniczych pijawek używali już starożytni Egipcjanie. Hipokrates chwalił pożytki płynące z takiego ich wykorzystania. W X wieku zaczęli je stosować również Chińczycy. W średniowiecznej Europie pijawki zalecano nawet na choroby duszy. Wyjątkową popularność ta metoda leczenia zyskała na początku XIX wieku. Cierpiący na niestrawność Franois Broussais, francuski fizjolog, zaordynował sobie aż 15 sesji, jednorazowo przystawiając do skóry od 50 do 60 pijawek. |
Więcej możesz przeczytać w 31/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.