Monty Python w kosmosie
Po przeczytaniu artykułu "Monty Python w kosmosie" (nr 35) chcę zaproponować miłośnikom literatury science fiction i fantasy zaznajomienie się z książką A. Yeskova "Ostatni władca pierścienia". To wspaniała parodia dzieła Tolkiena. Autor podchodzi do "Władcy Pierścienia" w inny sposób, niż zrobili to Beard i Kenney - jego opowieść to wyjaśnianie "białych plam" połączone z wątkiem sensacyjnym. Dowiadujemy się, że historia Tolkiena jest fałszerstwem, orki z Mordoru to po prostu koczownicy stepowi, a Aragorn jest cynicznym i bezwzględnym mordercą. Książka jest świetnie napisana (czego nie można powiedzieć na przykład o "Nudzie pierścieni"), a ironiczny stosunek autora do oficjalnej historii jest atutem dla czytelnika z krajów byłego "obozu".
WOJTEK WALUK
Najkrótsza rewolucja w skansenie
Przeczytałem artykuł Stefana Bratkowskiego o modernizacji polskiej wsi w trzy lata ("Najkrótsza rewolucja w skansenie", nr 33) i uważam, że idea przedsiębiorczości na wsi nie wyzwoli się bez gruntownej zmiany przepisów, zgodnie z którymi likwiduje się dziś targowiska w miastach i wprowadza irracjonalnie wyśrubowane unijne normy jakościowe na żywność (oscypki!). Błędem jest także to, że nie wspiera się agroturystyki (gminy wydzierżawiają na przykład tereny biwakowe na Mazurach, zamiast tanio je sprzedać przedsiębiorczym chłopom). Z kolei propagowanie ekologicznych źródeł energii już dawno okazało się bezsensowne - prądu z wiejskich minielektrowni nie opłaca się sprzedawać.
MARIUSZ WIĄCEK
Nie będę milionerem
Autor felietonu "Nie będę milionerem" (nr 36) nakreślił katastroficzny obraz przyszłości, w której ludzie żyjący z mediów lub własnej twórczości nie będą się mogli utrzymać, bo Internet odbierze im możliwość zarobkowania. Wbrew temu, co pisze Krzysztof Skiba, wzrasta sprzedaż płyt, również kupowanych w sieci. Istnieją badania świadczące, że ci, którzy więcej ściągają plików muzycznych z sieci, więcej kupują płyt. Modlę się, by ludzie mieli większy dostęp do sieci, by mogli odkrywać inne terytoria muzyczne, artystyczne, słuchać amatorskich stacji radiowych, by nie byli skazani na popelinę w postaci łzawych idoli popkultury. W dzisiejszym świecie nie jest już problemem zdobycie informacji, muzyki, książek. Problemem staje się odsianie tego, co jałowe, od tego, co wartościowe i nowatorskie.
RADEK TURKIEWICZ
Po przeczytaniu artykułu "Monty Python w kosmosie" (nr 35) chcę zaproponować miłośnikom literatury science fiction i fantasy zaznajomienie się z książką A. Yeskova "Ostatni władca pierścienia". To wspaniała parodia dzieła Tolkiena. Autor podchodzi do "Władcy Pierścienia" w inny sposób, niż zrobili to Beard i Kenney - jego opowieść to wyjaśnianie "białych plam" połączone z wątkiem sensacyjnym. Dowiadujemy się, że historia Tolkiena jest fałszerstwem, orki z Mordoru to po prostu koczownicy stepowi, a Aragorn jest cynicznym i bezwzględnym mordercą. Książka jest świetnie napisana (czego nie można powiedzieć na przykład o "Nudzie pierścieni"), a ironiczny stosunek autora do oficjalnej historii jest atutem dla czytelnika z krajów byłego "obozu".
WOJTEK WALUK
Najkrótsza rewolucja w skansenie
Przeczytałem artykuł Stefana Bratkowskiego o modernizacji polskiej wsi w trzy lata ("Najkrótsza rewolucja w skansenie", nr 33) i uważam, że idea przedsiębiorczości na wsi nie wyzwoli się bez gruntownej zmiany przepisów, zgodnie z którymi likwiduje się dziś targowiska w miastach i wprowadza irracjonalnie wyśrubowane unijne normy jakościowe na żywność (oscypki!). Błędem jest także to, że nie wspiera się agroturystyki (gminy wydzierżawiają na przykład tereny biwakowe na Mazurach, zamiast tanio je sprzedać przedsiębiorczym chłopom). Z kolei propagowanie ekologicznych źródeł energii już dawno okazało się bezsensowne - prądu z wiejskich minielektrowni nie opłaca się sprzedawać.
MARIUSZ WIĄCEK
Nie będę milionerem
Autor felietonu "Nie będę milionerem" (nr 36) nakreślił katastroficzny obraz przyszłości, w której ludzie żyjący z mediów lub własnej twórczości nie będą się mogli utrzymać, bo Internet odbierze im możliwość zarobkowania. Wbrew temu, co pisze Krzysztof Skiba, wzrasta sprzedaż płyt, również kupowanych w sieci. Istnieją badania świadczące, że ci, którzy więcej ściągają plików muzycznych z sieci, więcej kupują płyt. Modlę się, by ludzie mieli większy dostęp do sieci, by mogli odkrywać inne terytoria muzyczne, artystyczne, słuchać amatorskich stacji radiowych, by nie byli skazani na popelinę w postaci łzawych idoli popkultury. W dzisiejszym świecie nie jest już problemem zdobycie informacji, muzyki, książek. Problemem staje się odsianie tego, co jałowe, od tego, co wartościowe i nowatorskie.
RADEK TURKIEWICZ
Więcej możesz przeczytać w 38/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.