Donald Rumsfeld, sekretarz obrony USA, chce, by polskie jednostki przystąpiły do NATO-wskich sił szybkiego reagowania. 24 września w Warszawie będzie do tego przekonywać ministrów obrony sojuszu. Amerykanom chodzi o stworzenie 20-30-tysięcznych sił ze wspólnym dowództwem ulokowanym prawdopodobnie w bazie Tampa na Florydzie. Siły te byłyby gotowe do działania w ciągu kilku dni. W ich skład mogłyby wejść nasze 25. lub 6. brygada kawalerii powietrznej. W siłach szybkiego reagowania znaleźliby się też komandosi z Gromu i Formozy. Od przyszłego roku Polska będzie dysponować samolotami transportowymi Casa C-295, które mogą przerzucać nasze oddziały.
Więcej możesz przeczytać w 39/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.