Czy polska gospodarka nadal jest "tygrysem Wschodu"?

Czy polska gospodarka nadal jest "tygrysem Wschodu"?

Dodano:   /  Zmieniono: 


MAREK POL
przewodniczący Unii Pracy


Stan naszej gospodarki nie jest dobry. Na razie stabilizują ją potężne rezerwy walutowe, co czyni inwestycje w Polsce bezpiecznymi. Stąd optymistyczne rankingi instytucji międzynarodowych, ale nawet Komisja Europejska wskazuje na groźny poziom deficytu obrotów bieżących. Nasza gospodarka zaczyna przypominać rozdęty balon. Póki mamy 20 mld zł przychodów z prywatyzacji, póty rząd jest spokojny, ale za kilkanaście miesięcy nie będzie już czego sprzedawać. Pomysłów na to, co wtedy zrobić, nie ma i może się to skończyć "tąpnięciem" na rynku walutowym. Także wiele innych wskaźników świadczy o narastaniu kryzysu. Budżet jest destabilizowany przez pompowanie pieniędzy do ZUS i kas chorych. Wicepremier Balcerowicz nadrabia miną, twierdząc, że na tle innych wypadamy dobrze. Prostych recept na uzdrowienie gospodarki nie ma, ale korekta obecnego kursu jest niezbędna. Należy wreszcie zacząć działać proeksportowo, wyważyć hamowanie inflacji i politykę wzrostu gospodarczego, wesprzeć małe i średnie przedsiębiorstwa dyskryminowane przez prawo podatkowe (zmiany VAT), a po uwolnieniu złotego ponoszące pełne ryzyko kursowe.


JANUSZ LEWANDOWSKI
były minister przekształceń własnościowych


Nasza gospodarka nadaje niejasne sygnały, co stwarza politykom szansę odmiennego interpretowania sytuacji. Jest to najdynamiczniejsza gospodarka w środkowo-wschodniej Europie (4,1 proc. wzrostu w 1999 r.), nie tworzy jednak dostatecznej liczby miejsc pracy, by dać zatrudnienie osobom wyżu demograficznego oraz pracującym w przemyśle ciężkim i rolnictwie. Jest ona wiarygodna dla inwestorów, choć napływ kapitału modernizuje potencjał gospodarczy zbyt wolno, by znacząco podnieść naszą zdolność eksportową i zapobiec pogłębianiu się deficytu handlowego i obrotów bieżących. Polska gospodarka zdolna jest obsłużyć swój dług publiczny, ale niepokojąco zwiększa się zadłużenie przedsiębiorstw i ludności. To wszystko widziane okiem analityka i inwestora świadczy jednak o tym, że nasz kraj wyszedł obronną ręką z rozmaitych kryzysów i ma dobre perspektywy. Niestety, nie przekłada się to na optymizm przedsiębiorców i satysfakcję ludności z własnej sytuacji. Szczególnie zaś obawy związane z rynkiem pracy stwarzają w tym roku dogodne pole dla politycznej demagogii i czarnowidztwa. W rzeczywistości nie ma ku temu podstaw.
Więcej możesz przeczytać w 19/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.