Wynaleziono lek skuteczny w walce z bakteriami, które są oporne na stosowane dotychczas antybiotyki
Amerykańska Federalna Agencja Kontroli Leków i Żywności (FDA) dopuściła w kwietniu do sprzedaży lek zwalczający drobnoustroje, które okazały się oporne na dotychczas stosowane antybiotyki. Zyvox, zdaniem producenta - amerykańskiego giganta farmaceutycznego Pharmacia & Upjohn, może rocznie ocalić życie setkom, a nawet tysiącom osób cierpiących na choroby zakaźne. Naukowcy pracowali nad nowym antybiotykiem od początku lat 90., a pierwsze próby kliniczne przeprowadzili w roku 1994.
Zyvox to pierwszy antybiotyk nowej generacji. Informacje o jego działaniu po raz pierwszy przedstawiono na IX Europejskim Kongresie Mikrobiologii i Chorób Zakaźnych w Berlinie. Prof. Harold C. Standiford z University of Maryland School of Medicine oraz Wesley Mark Todd, dyrektor działu preparatów antybiotykowych firmy Pharmacia & Upjohn, przedstawili dane, z których wynika, że antybiotyk ten działa na bakterie gram dodatnie oraz oporne na inne antybiotyki. Niedawno zyvox dopuszczono do sprzedaży. Jest on pierwszym lekiem tego typu, jaki w ostatnich 35 latach zatwierdziła amerykańska FDA. Lekarze przyjęli decyzję wyjątkowo ostrożnej agencji z ulgą. Coraz częściej bowiem obecnie stosowane antybiotyki okazują się nieskuteczne w walce z chorobami zakaźnymi, ponieważ drobnoustroje i ich mutacje stają się na nie odporne.
Lekarze zaobserwowali oporne na farmaceutyki bakterie już w latach 50. Uodparnianie się mikroorganizmów jest spowodowane powszechnym używaniem antybiotyków. Jednym z mechanizmów obronnych bakterii są enzymy z grupy beta-laktamaz, które blokują działanie najczęściej stosowanych na świecie antybiotyków cefalosporynowych. Następuje to niezwykle szybko na skutek dużego tempa namnażania się drobnoustrojów. W jednym dniu pojawia się tyle nowych pokoleń w życiu kolonii bakterii, ile w populacji ludzkiej w ciągu setek lat. W każdej generacji mikroorganizmów mogą się znajdować komórki oporne na lek. Po jego podaniu większość wrażliwych drobnoustrojów zostaje zabita, a reszta może się swobodnie rozwijać.
Gdy bakterie modyfikują swoją strukturę genetyczną, by móc hamować działanie antybiotyków, specjaliści zmieniają kształt cząsteczek leku, aby enzymy mikroorganizmów przestały do nich pasować. Nowy lek Pharmacia & Upjohn okazał się skuteczny w walce z drobnoustrojami, których nie zabija nawet "antybiotyk ostatniej nadziei" - vancomycina. Zyvox może być, zdaniem lekarzy, szczególnie skuteczny w leczeniu osób starszych i po operacjach, a więc pacjentów z niewydolnym bądź czasowo osłabionym układem immunologicznym.
Od połowy lat 90. liczba zgonów spowodowanych zakażeniem bakteriami wzrosła na amerykańskich oddziałach intensywnej terapii o 43 proc. Zyvox okazał się skuteczny w leczeniu między innymi ciężkiego zapalenia płuc, infekcji skóry, zakażeń ran pooperacyjnych i niektórych, szczególnie trudnych do zwalczenia, zarażeń gronkowcem (tylko w Stanach Zjednoczonych rocznie powoduje on 80 tys. zachorowań), a nawet infekcji śmiertelną superbakterią Enterococcus faecium, znaną w USA pod akronimem VREF (vancomycin-resistant enterococcus faecium). Liczba zakażeń wywołanych tym drobnoustrojem wzrasta od roku 1989. Jak wynika z ustaleń federalnego Ośrodka Prewencji i Epidemiologii w Atlancie, rocznie notuje się ich 14 tys.
Tymczasem w badaniach klinicznych, którym poddano 145 pacjentów, nowy antybiotyk okazał się skuteczny w 67 proc. "Zyvox pojawia się w momencie, kiedy zaczyna nam brakować skutecznych leków" - skomentował decyzję FDA dr Robert C. Moellering, ordynator bostońskiego szpitala Beth Israel-Deaconness. Wielu amerykańskich ekspertów medycznych zwróciło przy tym uwagę, że lek powinien być stosowany tylko w szpitalach i z umiarem, aby nie doszło do pojawienia się mutacji bakterii odpornych także na niego. Dodatkową zaletą tego farmaceutyku jest fakt, że może być podawany zarówno dożylnie, jak i doustnie, dzięki czemu można będzie skrócić czas przebywania pacjentów w szpitalach i zrezygnować z bolesnych zastrzyków. Synercid (dotychczas stosowany przy szczególnie poważnych zakażeniach, gdy zawodziła vancomycina) podawany jest wyłącznie dożylnie i jest znacznie droższy. Dzienna dawka zyvoxu ma kosztować 85 USD, podczas gdy cena takiej dawki synercidu wynosi 180-250 USD, vancomyciny zaś - ok. 14 USD.
Antybiotyki niejednokrotnie ratują życie, ale też naruszają równowagę mikrobiologiczną organizmu (zwłaszcza przewodu pokarmowego), wywołują nudności, wymioty i biegunki. Niszczą zarówno bakterie chorobotwórcze, jak i drobnoustroje pożyteczne. Powoduje to wtórne zakażenia - przede wszystkim grzybami i wirusami. Dowodem na to są coraz częstsze infekcje przewodu pokarmowego, a także nietypowe zapalenia płuc. Niektóre leki wywołują też groźne dla życia uczulenia, objawiające się pokrzywką, obrzękami, a nawet wstrząsem. Zbyt częste kuracje antybiotykowe przyczyniają się do obniżenia odporności organizmu. Dotyczy to głównie dzieci, których układ immunologiczny nie jest w pełni wykształcony.
Zyvox w przeciwieństwie do innych leków, z synercidem włącznie, produkowany jest metodą syntezy chemicznej. Atakując sam system funkcjonowania drobnoustrojów, powoduje, że są one niezdolne do produkowania białka i tym samym do dalszego rozwoju. Daje to możliwość układowi odpornościowemu organizmu uporania się z infekcją. Farmaceutyk ten należy do nowej, długo oczekiwanej klasy antybiotyków zwanej oxazolidinonesami. Nie jest jednak magiczną pigułką na wszystko. Bakterie działają szybciej niż koncerny farmaceutyczne. Już pojawiły się organizmy odporne nawet na ten medykament.
Zyvox to pierwszy antybiotyk nowej generacji. Informacje o jego działaniu po raz pierwszy przedstawiono na IX Europejskim Kongresie Mikrobiologii i Chorób Zakaźnych w Berlinie. Prof. Harold C. Standiford z University of Maryland School of Medicine oraz Wesley Mark Todd, dyrektor działu preparatów antybiotykowych firmy Pharmacia & Upjohn, przedstawili dane, z których wynika, że antybiotyk ten działa na bakterie gram dodatnie oraz oporne na inne antybiotyki. Niedawno zyvox dopuszczono do sprzedaży. Jest on pierwszym lekiem tego typu, jaki w ostatnich 35 latach zatwierdziła amerykańska FDA. Lekarze przyjęli decyzję wyjątkowo ostrożnej agencji z ulgą. Coraz częściej bowiem obecnie stosowane antybiotyki okazują się nieskuteczne w walce z chorobami zakaźnymi, ponieważ drobnoustroje i ich mutacje stają się na nie odporne.
Lekarze zaobserwowali oporne na farmaceutyki bakterie już w latach 50. Uodparnianie się mikroorganizmów jest spowodowane powszechnym używaniem antybiotyków. Jednym z mechanizmów obronnych bakterii są enzymy z grupy beta-laktamaz, które blokują działanie najczęściej stosowanych na świecie antybiotyków cefalosporynowych. Następuje to niezwykle szybko na skutek dużego tempa namnażania się drobnoustrojów. W jednym dniu pojawia się tyle nowych pokoleń w życiu kolonii bakterii, ile w populacji ludzkiej w ciągu setek lat. W każdej generacji mikroorganizmów mogą się znajdować komórki oporne na lek. Po jego podaniu większość wrażliwych drobnoustrojów zostaje zabita, a reszta może się swobodnie rozwijać.
Gdy bakterie modyfikują swoją strukturę genetyczną, by móc hamować działanie antybiotyków, specjaliści zmieniają kształt cząsteczek leku, aby enzymy mikroorganizmów przestały do nich pasować. Nowy lek Pharmacia & Upjohn okazał się skuteczny w walce z drobnoustrojami, których nie zabija nawet "antybiotyk ostatniej nadziei" - vancomycina. Zyvox może być, zdaniem lekarzy, szczególnie skuteczny w leczeniu osób starszych i po operacjach, a więc pacjentów z niewydolnym bądź czasowo osłabionym układem immunologicznym.
Od połowy lat 90. liczba zgonów spowodowanych zakażeniem bakteriami wzrosła na amerykańskich oddziałach intensywnej terapii o 43 proc. Zyvox okazał się skuteczny w leczeniu między innymi ciężkiego zapalenia płuc, infekcji skóry, zakażeń ran pooperacyjnych i niektórych, szczególnie trudnych do zwalczenia, zarażeń gronkowcem (tylko w Stanach Zjednoczonych rocznie powoduje on 80 tys. zachorowań), a nawet infekcji śmiertelną superbakterią Enterococcus faecium, znaną w USA pod akronimem VREF (vancomycin-resistant enterococcus faecium). Liczba zakażeń wywołanych tym drobnoustrojem wzrasta od roku 1989. Jak wynika z ustaleń federalnego Ośrodka Prewencji i Epidemiologii w Atlancie, rocznie notuje się ich 14 tys.
Tymczasem w badaniach klinicznych, którym poddano 145 pacjentów, nowy antybiotyk okazał się skuteczny w 67 proc. "Zyvox pojawia się w momencie, kiedy zaczyna nam brakować skutecznych leków" - skomentował decyzję FDA dr Robert C. Moellering, ordynator bostońskiego szpitala Beth Israel-Deaconness. Wielu amerykańskich ekspertów medycznych zwróciło przy tym uwagę, że lek powinien być stosowany tylko w szpitalach i z umiarem, aby nie doszło do pojawienia się mutacji bakterii odpornych także na niego. Dodatkową zaletą tego farmaceutyku jest fakt, że może być podawany zarówno dożylnie, jak i doustnie, dzięki czemu można będzie skrócić czas przebywania pacjentów w szpitalach i zrezygnować z bolesnych zastrzyków. Synercid (dotychczas stosowany przy szczególnie poważnych zakażeniach, gdy zawodziła vancomycina) podawany jest wyłącznie dożylnie i jest znacznie droższy. Dzienna dawka zyvoxu ma kosztować 85 USD, podczas gdy cena takiej dawki synercidu wynosi 180-250 USD, vancomyciny zaś - ok. 14 USD.
Antybiotyki niejednokrotnie ratują życie, ale też naruszają równowagę mikrobiologiczną organizmu (zwłaszcza przewodu pokarmowego), wywołują nudności, wymioty i biegunki. Niszczą zarówno bakterie chorobotwórcze, jak i drobnoustroje pożyteczne. Powoduje to wtórne zakażenia - przede wszystkim grzybami i wirusami. Dowodem na to są coraz częstsze infekcje przewodu pokarmowego, a także nietypowe zapalenia płuc. Niektóre leki wywołują też groźne dla życia uczulenia, objawiające się pokrzywką, obrzękami, a nawet wstrząsem. Zbyt częste kuracje antybiotykowe przyczyniają się do obniżenia odporności organizmu. Dotyczy to głównie dzieci, których układ immunologiczny nie jest w pełni wykształcony.
Zyvox w przeciwieństwie do innych leków, z synercidem włącznie, produkowany jest metodą syntezy chemicznej. Atakując sam system funkcjonowania drobnoustrojów, powoduje, że są one niezdolne do produkowania białka i tym samym do dalszego rozwoju. Daje to możliwość układowi odpornościowemu organizmu uporania się z infekcją. Farmaceutyk ten należy do nowej, długo oczekiwanej klasy antybiotyków zwanej oxazolidinonesami. Nie jest jednak magiczną pigułką na wszystko. Bakterie działają szybciej niż koncerny farmaceutyczne. Już pojawiły się organizmy odporne nawet na ten medykament.
Więcej możesz przeczytać w 20/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.