Przedsiębiorstwo sekta

Przedsiębiorstwo sekta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak sekty infiltrują firmy, a nawet całe branże gospodarki
Większość znanych sekt prowadzi działalność gospodarczą. Robią to przynajmniej z kilku powodów: aby uzyskać maksymalne korzyści finansowe dla lidera lub liderów grupy, by finansować działalność mającą zapewnić społeczne uznanie, by wykorzystać początkowe wielkie zaangażowanie członków i sympatyków grupy. W większości wypadków działalność gospodarcza sekt lokuje się w szarej strefie - oznacza nielegalne zatrudnianie, niejednokrotnie bez zapłaty lub za minimalne kwoty. Praca na rzecz sekt ma często wręcz niewolniczy charakter, jednak udowodnienie tego rzadko jest możliwe, gdyż poddani psychomanipulacji pracownicy nie czują się ofiarami przestępczej działalności. Jeśli firmy zakładane przez sekty działają legalnie, często wygrywają publiczne przetargi, bowiem notorycznie zaniżają koszty działalności gospodarczej, korzystając z darmowej lub bardzo taniej pracy bezgranicznie lojalnych wyznawców.

Obok własnej działalności gospodarczej sekty zainteresowane są także ingerencją w już istniejące struktury ekonomiczne. Odbywa się to głównie poprzez umieszczanie wyznawców na ważnych stanowiskach w konkretnych przedsiębiorstwach. Innym sposobem jest werbowanie do sekty wyselekcjonowanych pracowników firm, najczęściej w trakcie różnych zajęć pozazawodowych: kursów językowych, wyjazdów wypoczynkowych, poradnictwa zdrowotnego czy psychologicznego, działalności społecznej lub religijnej itp. Najskuteczniejszą metodą pozyskiwania zwolenników są jednak kursy i szkolenia zawodowe, na których pracownicy podnoszą swoje kwalifikacje. Zajęcia tego rodzaju nastawione są na wzbudzanie motywacji do pracy, asertywność, co pozwala sektom na wykorzystywanie psychomanipulacyjnych sztuczek. Na kursach tego rodzaju najczęściej zbliżają się też one do kadry kierowniczej "upatrzonego" przedsiębiorstwa. "Funkcjonariusze" sekt niejednokrotnie poddają odpowiednie osoby eksperymentom psychologicznym. Przychodzi im łatwo, jeśli do sekty należą firmy prowadzące szkolenie. Szefowie przedsiębiorstwa korzystającego z takich usług nie wiedzą, że decyzje o tym, który z pracowników ukończy szkolenie z wynikiem pozytywnym, zależą od oczekiwań, jakie ma wobec niego sekta, od oceny przydatności do przyszłych działań. Kierując się własnym interesem, sekty wskazują też osoby, którym przypisują ogromne możliwości i potencjał, prognozują świetlaną karierę.
Dziedziną, która szczególnie interesuje sekty, jest informatyka - zarówno jako rodzaj działalności, jak i w konkretnych firmach, obszarach gospodarki i państwa. Największe znaczenie ma infiltracja instytucji państwowych, finansowych (głównie bankowych), dysponujących dużymi bazami danych osobowych. Tworzenie systemów komputerowych, sieci i programów wewnętrznych, poparte umieszczeniem swoich ludzi na odpowiednich stanowiskach, umożliwia sekcie poznanie strategicznych informacji dotyczących przedsiębiorstwa, a także wręcz nieograniczony dostęp do baz danych na temat pracowników i klientów.
Uzyskując takie przywileje, ludzie sekty mają możliwość rzeczywistego kierowania przedsiębiorstwem, nic przy tym nie ryzykując, nie ponosząc materialnej odpowiedzialności. Często dochodzi do wkomponowania kontrolowanej firmy w sieć już istniejących przedsięwzięć sekty lub jest ona wykorzystywana przez pozostałe spółki. Dostęp do danych o pracownikach oraz klientach pozwala się orientować w ich sytuacji życiowej, co grupa skrupulatnie wykorzystuje. Wyznawcy sekty dobrze wiedzą, że nowych członków łatwo zwerbować, oferując im wsparcie duchowe, gdy utracą kogoś bliskiego, wsparcie materialne, gdy mają kłopoty ze spłatą kredytu, drogie leki w razie choroby itp. Jednocześnie potrafią wykorzystywać depresję czy stan przygnębienia swoich ofiar, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia ich mieniem, przekonując do różnych inwestycji, wyłudzając zobowiązania.
Co ważne, kursy samorozwoju czy samorealizacji, do których zachęca się osoby raz pochwycone w tryby sekty, wiążą się niejednokrotnie z niebagatelnymi kosztami. Sekta, nie chcąc utracić osoby, z którą wiąże nadzieje, a przede wszystkim nie chcąc stracić źródła aktualnego lub przyszłego dochodu, wskazuje takiemu podopiecznemu odpowiedni bank (najczęściej ma w nim swoich ludzi), w któ-rym bez większych kłopotów można uzyskać kredyt na opłacenie kolejnego kursu.
O znalezieniu się w kręgu zainteresowania sekty może świadczyć poddawanie pracowników różnym testom psychologicznym, badaniom wariografem itp. Niewiele osób interesuje się, jak uzyskane w ten sposób dane i informacje są później wykorzystywane. Osoby, którym zależy na utrzymaniu pracy, nie zastanawiają się, czy pracodawca gwarantuje przysługujące im prawa i wolności. Nie dostrzegają, że stają się trybikiem w maszynie, poruszanym przez tych, którzy znają ich psychikę, osobowość, wiedzą, jak podporządkować ich sobie, a następnie wykorzystać.
Oprócz informacji dotyczących konkretnych przedsiębiorstw czy całych działów gospodarki sekty zainteresowane są też obecnością w instytucjach państwowych. Obecność taka może jednak zagrażać bezpieczeństwu państwa. Dobitnym tego przykładem były działania japońskiej sekty Najwyższa Prawda, mającej powiązania z wieloma instytucjami państwowymi, a najprawdopodobniej także z zagranicznymi służbami specjalnymi. Członkowie sekt, a głównie ich liderzy, łatwo się poza tym przyzwyczajają do atrakcji życia doczesnego. Wpływ, jaki mają na swoich wyznawców, pozwala im przejmować ich majątki, zbijać fortuny na niewolniczej pracy. Niektórzy z nich zdobywają tak wielkie środki, że nie tylko podporządkowują sobie rzesze nowych wyznawców, ale mogą też wpływać na gospodarkę, politykę, a wreszcie - na sądownictwo.
Opisane metody i kierunki działania sekt zostały określone w wielu ich wewnętrznych dokumentach. W materiałach tych zwracano uwagę, żeby część struktur działała pod szyldem religii, co daje przedsięwzięciom "pełnię wolności i odpowiednią rangę". Równocześnie wskazywano, że wiele ważnych struktur nie powinno się nawet z religią kojarzyć: ani poprzez nazwę, ani przez kontakty czy formy działalności. Dyrektywa ogólna skłania do dostosowywania metod działalności do specyfiki społecznej i kulturowej kraju, w którym sekta zamierza rozpocząć działalność.
Strategia ta nie dotyczy wszystkich grup określanych mianem sekt czy też wszelkiej działalności gospodarczej, lecz odnosi się do sekt najniebezpieczniejszych, posiadających międzynarodowe struktury. Każda z nich dba o zachowanie indywidualnego charakteru, koncentruje się na specyficznych kierunkach aktywności. Trudno zatem o generalizacje, o znalezienie wspólnych elementów. Pochopne generalizacje są zaś natychmiast przez sekty wykorzystywane - do obrony ich interesów (nawet w sądach), do ochrony pozytywnego wizerunku w oczach społeczeństwa.

Więcej możesz przeczytać w 21/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.