W sporze samorząd - rząd większość Polaków trzyma stronę samorządowców. Z drugiej strony liczna jest jednak grupa osób, które pochwalają zawieszenie władz gminy
Nielegalna sesja, nielegalny burmistrz, nielegalny komisarz, nielegalne plomby, nielegalne zerwanie plomb, nielegalna ochrona - to tylko niektóre z zarzutów, jakimi obdzielali się politycy po wprowadzeniu przez premiera Jerzego Buzka zarządu komisarycznego w warszawskiej gminie Centrum. Władze gminy zostały zawieszone, a ich kompetencje przejął rządowy komisarz (patrz: "Wielka warszawska"). Z wyników badania Pentora można wywnioskować, że w sporze samorząd - rząd większość Polaków trzyma stro-nę samorządowców. Ponad 40 proc. respondentów uważa, że nocna decyzja premiera podyktowana była przede wszystkim interesem politycznym AWS. Z drugiej strony wiele jest również osób, które pochwalają zawieszenie władz gminy. Może to wynikać choćby z tego, że wobec problemów Warszawy bezradnych zwykle jest aż kilkuset radnych, co z pewnością nie służy najlepiej idei samorządności. "Wolna gmina samorządowa stała się jedną z podstaw ustroju III RP, gwarancją wpływu obywateli na to, co się dzieje w ich najbliższym otoczeniu" - mówił Tadeusz Mazowiecki, były premier, podczas niedawnego spotkania w Sejmie. Czy mieszkańcy gminy Centrum wciąż czują, że mają wpływ na to, co dzieje się na ich terenie?
Więcej możesz przeczytać w 22/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.