Spotkanie internetowe z LESZKIEM MILLEREM, przewodniczącym SLD
Szymon: - Na czym ma polegać zmiana stylu uprawiania polityki po ewentualnym zwycięstwie wyborczym SLD?
Leszek Miller: - Więcej konsultacji ze środowiskami. Mniej arogancji i brak "nocnej aktywności", której obecnie jesteśmy świadkami.
T: - Co SLD zamierza zrobić w sprawie farsy pod tytułem "komisarz gminy Centrum"?
- Oczekujemy, że premier odwoła komisarza i że z pomocą rządu uda się szybko uchwalić nową ustawę o ustroju Warszawy. Stosowne projekty zostały złożone w Sejmie w listopadzie ubiegłego roku.
Bronek: - Czy widzi pan możliwość sformowania rządu z UW?
- To bardzo przedwczesne pytanie. Niektóre elementy programu SLD i UW są bardzo zbliżone, jak poglądy na integrację z Europą, prawa i wolności obywatelskie czy na świeckość państwa. Ale programy gospodarcze są już bardzo odmienne.
Tomek: - Powiedział pan w Londynie, że od zmniejszania inflacji i deficytu budżetowego ważniejszy jest wzrost gospodarczy. Jak to ma wyglądać w praktyce?
- Rzeczywiście uważam, że o szansach Polski zadecyduje tempo wzrostu gospodarczego. Przede wszystkim należy ożywić polski eksport, co oznacza tanie kredyty dla eksporterów, stosowne ubezpieczenia ryzyka, zachęty ekonomiczne dla inwestorów lokujących swoje kapitały w produkcji eksportowej i poprawienie stosunków politycznych ze Wschodem, zwłaszcza z Rosją.
Piotrek: - Nie sądzi pan, że protekcjonistyczna polityka gospodarcza może opóźnić nasze wejście do UE?
- Nie sądzę, jako że protekcjonizm eksportowy stosowany jest powszechnie, także w krajach unii.
Neo: - Czy SLD po objęciu władzy nie będzie żerowało na efektach reform wprowadzonych przez obecną koalicję i już przecierpianych przez społeczeństwo?
- To są złe reformy. I nie tylko nie będzie można z nich korzystać, ale niektóre trzeba będzie zatrzymać.
Mario: - Co pan sądzi o obecnej polityce gospodarczej rządu?
- To samo co większość obywateli. Uważam, że błędna była koncepcja chłodzenia gospodarki, która spowodowała spadek tempa wzrostu, a nie poprawiła bilansu w handlu zagranicznym.
Wiesiek: - Jakie będą podatki po przejęciu władzy przez SLD?
- To zależy od tego, w jakim stanie za półtora roku będzie polska gospodarka. Ale na pewno nie dojdzie do podwyższenia podatków.
Mario: - Co pan sądzi o podatku liniowym?
- Nie jest on stosowany nawet w USA, ojczyźnie kapitalizmu. Jest bardziej możliwością teoretyczną niż praktyczną.
Joanna: - Kiedy SLD rozliczy się z majątku byłej PZPR?
- SLD nic nie jest dłużne skarbowi państwa ani żadnej osobie prywatnej.
Fapo: - Czy wprowadzenie stanu wojennego było potrzebne?
- Według mnie uchroniło nas to przed interwencją radziecką i w konsekwencji przed wojną domową.
Wiesiek: - Czy znał pan Ałganowa?
- Widywałem go przy różnego rodzaju dyplomatycznych okazjach. Był bardzo aktywny.
Leo: - Czy zniszczył pan swoją teczkę, będąc ministrem spraw wewnętrznych?
- Nie. Nigdy nie byłem w archiwum MSW. Nie znalazłem się też w wykazie pana Macierewicza. A ten szukał bardzo wnikliwie.
Szymon: - Mówi pan o "polskim Październiku". W 1956 r. zginęli ludzie...
- W maju 1926 r. wskutek zamachu Piłsudskiego zginęło 400 Polaków. Każda śmierć jest tak samo tragiczna i tak samo niepotrzebna.
Fapo: - Czy za pięć lat będzie pan startował w wyborach prezydenckich?
- Nie sądzę.
Kolber: - Kto jest dla pana największym autorytetem?
- Kilka osób: de Gaulle, Jan Paweł II i Ernest Hemingway.
Krzysztof: - Jak często korzysta pan z Internetu ?
- Od czasu do czasu. W tej chwili pracujemy w SLD nad systemami komunikacji i łączności, w których Internet będzie podstawą dostarczania informacji do wszystkich biur poselskich i struktur partyjnych. Zapraszam na strony WWW klubu SLD.
Leszek Miller: - Więcej konsultacji ze środowiskami. Mniej arogancji i brak "nocnej aktywności", której obecnie jesteśmy świadkami.
T: - Co SLD zamierza zrobić w sprawie farsy pod tytułem "komisarz gminy Centrum"?
- Oczekujemy, że premier odwoła komisarza i że z pomocą rządu uda się szybko uchwalić nową ustawę o ustroju Warszawy. Stosowne projekty zostały złożone w Sejmie w listopadzie ubiegłego roku.
Bronek: - Czy widzi pan możliwość sformowania rządu z UW?
- To bardzo przedwczesne pytanie. Niektóre elementy programu SLD i UW są bardzo zbliżone, jak poglądy na integrację z Europą, prawa i wolności obywatelskie czy na świeckość państwa. Ale programy gospodarcze są już bardzo odmienne.
Tomek: - Powiedział pan w Londynie, że od zmniejszania inflacji i deficytu budżetowego ważniejszy jest wzrost gospodarczy. Jak to ma wyglądać w praktyce?
- Rzeczywiście uważam, że o szansach Polski zadecyduje tempo wzrostu gospodarczego. Przede wszystkim należy ożywić polski eksport, co oznacza tanie kredyty dla eksporterów, stosowne ubezpieczenia ryzyka, zachęty ekonomiczne dla inwestorów lokujących swoje kapitały w produkcji eksportowej i poprawienie stosunków politycznych ze Wschodem, zwłaszcza z Rosją.
Piotrek: - Nie sądzi pan, że protekcjonistyczna polityka gospodarcza może opóźnić nasze wejście do UE?
- Nie sądzę, jako że protekcjonizm eksportowy stosowany jest powszechnie, także w krajach unii.
Neo: - Czy SLD po objęciu władzy nie będzie żerowało na efektach reform wprowadzonych przez obecną koalicję i już przecierpianych przez społeczeństwo?
- To są złe reformy. I nie tylko nie będzie można z nich korzystać, ale niektóre trzeba będzie zatrzymać.
Mario: - Co pan sądzi o obecnej polityce gospodarczej rządu?
- To samo co większość obywateli. Uważam, że błędna była koncepcja chłodzenia gospodarki, która spowodowała spadek tempa wzrostu, a nie poprawiła bilansu w handlu zagranicznym.
Wiesiek: - Jakie będą podatki po przejęciu władzy przez SLD?
- To zależy od tego, w jakim stanie za półtora roku będzie polska gospodarka. Ale na pewno nie dojdzie do podwyższenia podatków.
Mario: - Co pan sądzi o podatku liniowym?
- Nie jest on stosowany nawet w USA, ojczyźnie kapitalizmu. Jest bardziej możliwością teoretyczną niż praktyczną.
Joanna: - Kiedy SLD rozliczy się z majątku byłej PZPR?
- SLD nic nie jest dłużne skarbowi państwa ani żadnej osobie prywatnej.
Fapo: - Czy wprowadzenie stanu wojennego było potrzebne?
- Według mnie uchroniło nas to przed interwencją radziecką i w konsekwencji przed wojną domową.
Wiesiek: - Czy znał pan Ałganowa?
- Widywałem go przy różnego rodzaju dyplomatycznych okazjach. Był bardzo aktywny.
Leo: - Czy zniszczył pan swoją teczkę, będąc ministrem spraw wewnętrznych?
- Nie. Nigdy nie byłem w archiwum MSW. Nie znalazłem się też w wykazie pana Macierewicza. A ten szukał bardzo wnikliwie.
Szymon: - Mówi pan o "polskim Październiku". W 1956 r. zginęli ludzie...
- W maju 1926 r. wskutek zamachu Piłsudskiego zginęło 400 Polaków. Każda śmierć jest tak samo tragiczna i tak samo niepotrzebna.
Fapo: - Czy za pięć lat będzie pan startował w wyborach prezydenckich?
- Nie sądzę.
Kolber: - Kto jest dla pana największym autorytetem?
- Kilka osób: de Gaulle, Jan Paweł II i Ernest Hemingway.
Krzysztof: - Jak często korzysta pan z Internetu ?
- Od czasu do czasu. W tej chwili pracujemy w SLD nad systemami komunikacji i łączności, w których Internet będzie podstawą dostarczania informacji do wszystkich biur poselskich i struktur partyjnych. Zapraszam na strony WWW klubu SLD.
Więcej możesz przeczytać w 23/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.