MARCIN PETERLIK
Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową
Miniony rok był kolejnym, w którym spadały obroty na największych polskich targowiskach. Według szacunków IBnGR, szesnaście największych bazarów odnotowało sprzedaż wartości 3,3 mld zł, czyli o 22 proc. mniejszą niż w roku 1998. Główną przyczyną spadku obrotów na targach wschodnich są wciąż odczuwalne skutki kryzysu rosyjskiego i utrudnienia w ruchu na granicy. Pogarszanie się sytuacji bazarów zachodnich wynika z wyrównywania się poziomów cen w Polsce i Niemczech, przez co zakupy u nas są coraz mniej atrakcyjne dla obywateli niemieckich. Dużą rolę odgrywają także nowo powstające hipermarkety po drugiej stronie granicy, przejmujące klientelę targów. Handel przygraniczny odegrał niebagatelną rolę w procesie polskiej transformacji. W okresie najlepszej koniunktury był ważnym czynnikiem łagodzącym skutki deficytu w wymianie międzynarodowej. Targowiska musiały mieć jednak charakter przejściowy i teraz w wyniku naturalnej ewolucji hipermarkety i mniejsze sklepy przejmują klientów bardziej ceniących jakość towarów.
W okresie transformacji targowiska odgrywały i nadal odgrywają szczególną rolę w systemie ekonomicznym Polski.
ANDRZEJ MIĘKINA
wiceprezes Ogólnopolskiego Zrzeszenia Stowarzyszeń i Organizacji Kupieckich
Dzięki przedsiębiorczości milionów obywateli, którzy zajęli się handlem bazarowym, możliwe było w miarę spokojne wprowadzenie zmian i uchronienie kraju przed ogromnym bezrobociem. Za sprawą targowisk pracę znaleźli nie tylko sprzedający, ale i tysiące osób zatrudnionych w firmach produkujących na ich potrzeby, a także na eksport. Bazary uchroniły też przed bankructwem wiele małych gospodarstw rolnych, umożliwiając sprzedaż ich produktów, pozwoliły przeżyć ludziom o najniższych dochodach - bezrobotnym, emerytom. Za sprawą wysokich opłat targowych, podatków od nieruchomości stały się znaczącym udziałowcem budżetów gmin , a także państwa. Politycy i ekonomiści powinni zwrócić uwagę na galopujący deficyt w handlu zagranicznym i zastanowić się nad nie kontrolowanym rozwojem hipermarketów sprzedających głównie towar importowany. Kto oddaje podmiotom zagranicznym handel i banki, ten traci suwerenność gospodarczą.
Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową
Miniony rok był kolejnym, w którym spadały obroty na największych polskich targowiskach. Według szacunków IBnGR, szesnaście największych bazarów odnotowało sprzedaż wartości 3,3 mld zł, czyli o 22 proc. mniejszą niż w roku 1998. Główną przyczyną spadku obrotów na targach wschodnich są wciąż odczuwalne skutki kryzysu rosyjskiego i utrudnienia w ruchu na granicy. Pogarszanie się sytuacji bazarów zachodnich wynika z wyrównywania się poziomów cen w Polsce i Niemczech, przez co zakupy u nas są coraz mniej atrakcyjne dla obywateli niemieckich. Dużą rolę odgrywają także nowo powstające hipermarkety po drugiej stronie granicy, przejmujące klientelę targów. Handel przygraniczny odegrał niebagatelną rolę w procesie polskiej transformacji. W okresie najlepszej koniunktury był ważnym czynnikiem łagodzącym skutki deficytu w wymianie międzynarodowej. Targowiska musiały mieć jednak charakter przejściowy i teraz w wyniku naturalnej ewolucji hipermarkety i mniejsze sklepy przejmują klientów bardziej ceniących jakość towarów.
W okresie transformacji targowiska odgrywały i nadal odgrywają szczególną rolę w systemie ekonomicznym Polski.
ANDRZEJ MIĘKINA
wiceprezes Ogólnopolskiego Zrzeszenia Stowarzyszeń i Organizacji Kupieckich
Dzięki przedsiębiorczości milionów obywateli, którzy zajęli się handlem bazarowym, możliwe było w miarę spokojne wprowadzenie zmian i uchronienie kraju przed ogromnym bezrobociem. Za sprawą targowisk pracę znaleźli nie tylko sprzedający, ale i tysiące osób zatrudnionych w firmach produkujących na ich potrzeby, a także na eksport. Bazary uchroniły też przed bankructwem wiele małych gospodarstw rolnych, umożliwiając sprzedaż ich produktów, pozwoliły przeżyć ludziom o najniższych dochodach - bezrobotnym, emerytom. Za sprawą wysokich opłat targowych, podatków od nieruchomości stały się znaczącym udziałowcem budżetów gmin , a także państwa. Politycy i ekonomiści powinni zwrócić uwagę na galopujący deficyt w handlu zagranicznym i zastanowić się nad nie kontrolowanym rozwojem hipermarketów sprzedających głównie towar importowany. Kto oddaje podmiotom zagranicznym handel i banki, ten traci suwerenność gospodarczą.
Więcej możesz przeczytać w 24/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.