W przyszłości nie będziemy się rozstawać z inteligentnymi, małymi i lekkimi urządzeniami, o możliwościach zbliżonych jednak do dzisiejszych komputerów stacjonarnych - twierdzą producenci komputerów przenośnych, palmtopów i telefonów komórkowych. W tym punkcie ich zgodność się kończy, gdyż każda z firm uważa, że to jej urządzenie jest najbardziej predysponowane do tej roli. Ponieważ każdy z tych produktów ma swoje zalety, zapewne będziemy korzystali z umiejętnie skonstruowanych hybryd. Do takiego właśnie wniosku musieli dojść inżynierowie Casio, tworząc Cassiopeię Fiva Pen Type.
Nowa Fiva wyglądem i sposobem obsługi przypomina "przerośnięty" palmtop. Jest wielkości kartki z zeszytu, ma 25 mm grubości i waży 870 gramów. Wyposażono ją w kolorowy wyświetlacz ciekłokrystaliczny o przekątnej 6,7 cala i rozdzielczości 800 x 600 pikseli. Z boku ekranu znajduje się niewielka klawiatura numeryczna i zestaw najczęściej wykorzystywanych przycisków funkcyjnych, takich jak "enter", "esc" czy kursory. Nie ma jednak normalnej klawiatury znakowej, gdyż do wprowadzania liter służy rysik. Załączone oprogramowanie rozpoznaje kreślone na ekranie znaki (można napisać od razu cały wyraz). Alternatywnie można rysikiem stukać w przyciski małej wyświetlanej klawiatury.
Wyposażenie nowej Fivy Pen Type skłania jednak, by zakwalifikować ją do note-booków. W środku znajduje się procesor CyrixMedia GX 200 MHz, 32 MB pamięci, twardy dysk o pojemności 6 GB, a także karta graficzna i dźwiękowa. Do dyspozycji użytkownika jest również złącze USB, PCIMCIA i port podczerwieni. Podłączenie klawiatury, monitora czy drukarki umożliwia opcjonalny replikator portów. Urządzenie pracuje pod kontrolą Windows 98. Mimo swoich niewielkich gabarytów pozwala więc korzystać z normalnego oprogramowania, a nie uproszczonych wersji jak w wypadku palmów. Wprawdzie Windows obsługuje polskie znaki, ale nie są one rozpoznawane przez zainstalowany w Cassiopei program do odczytywania pisma odręcznego. Decyzji o zakupie tego notebooka, niewątpliwie wyróżniającego się na tle innych urządzeń przenośnych, nie ułatwi zapewne zbyt wysoka cena. Zwłaszcza że za opcjonalną stację dysków i CD-ROM trzeba zapłacić dodatkowo.
(MA)
Nowa Fiva wyglądem i sposobem obsługi przypomina "przerośnięty" palmtop. Jest wielkości kartki z zeszytu, ma 25 mm grubości i waży 870 gramów. Wyposażono ją w kolorowy wyświetlacz ciekłokrystaliczny o przekątnej 6,7 cala i rozdzielczości 800 x 600 pikseli. Z boku ekranu znajduje się niewielka klawiatura numeryczna i zestaw najczęściej wykorzystywanych przycisków funkcyjnych, takich jak "enter", "esc" czy kursory. Nie ma jednak normalnej klawiatury znakowej, gdyż do wprowadzania liter służy rysik. Załączone oprogramowanie rozpoznaje kreślone na ekranie znaki (można napisać od razu cały wyraz). Alternatywnie można rysikiem stukać w przyciski małej wyświetlanej klawiatury.
Wyposażenie nowej Fivy Pen Type skłania jednak, by zakwalifikować ją do note-booków. W środku znajduje się procesor CyrixMedia GX 200 MHz, 32 MB pamięci, twardy dysk o pojemności 6 GB, a także karta graficzna i dźwiękowa. Do dyspozycji użytkownika jest również złącze USB, PCIMCIA i port podczerwieni. Podłączenie klawiatury, monitora czy drukarki umożliwia opcjonalny replikator portów. Urządzenie pracuje pod kontrolą Windows 98. Mimo swoich niewielkich gabarytów pozwala więc korzystać z normalnego oprogramowania, a nie uproszczonych wersji jak w wypadku palmów. Wprawdzie Windows obsługuje polskie znaki, ale nie są one rozpoznawane przez zainstalowany w Cassiopei program do odczytywania pisma odręcznego. Decyzji o zakupie tego notebooka, niewątpliwie wyróżniającego się na tle innych urządzeń przenośnych, nie ułatwi zapewne zbyt wysoka cena. Zwłaszcza że za opcjonalną stację dysków i CD-ROM trzeba zapłacić dodatkowo.
(MA)
Więcej możesz przeczytać w 28/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.