Giełda szans

Dodano:   /  Zmieniono: 
W roku 2000 Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie czeka prawdziwa rewolucja
- Końcówka 1999 r. była bardzo optymistyczna dla inwestorów. Wbrew wszelkim
przewidywaniom ostatnie tygodnie przyniosły hossę na rynkach światowych. Odczuli ją nie tylko giganci, ale również mniejsze rynki, między innymi giełda warszawska. Nie sprawdziły się więc obawy, że w związku z problemem roku 2000 gracze giełdowi przestraszą się i gremialnie zaczną wycofywać kapitał z rynków.


O ile motorem napędzającym notowania giełdowe w Ameryce i Europie Zachodniej są głównie spółki internetowe i telekomunikacyjne, o tyle w Polsce są to raczej pozytywne sygnały makroekonomiczne. Po słabych notowaniach jesienią 1999 r., kiedy na wyniki Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie wpływały zawirowania wokół podatków i zróżnicowane zdania na temat perspektyw polskiej gospodarki, w ostatnich tygodniach rynek odrobił straty. Jest to w dużej mierze skutek decyzji o podniesieniu stóp procentowych oraz rezultat uchwalenia bud- żetu, co przekonało inwestorów, że polskiej gospodarce nie grozi chaos. Na dobre, wysokie notowania wpływają też oczekiwania lepszych wyników gospodarczych spółek giełdowych w najbliższych miesiącach. Kursy giełdowe antycypują więc niejako wzrostowe tendencje w gospodarce. Wyniki, jakie ostatecznie osiągnie giełda w przyszłym roku, będą w dużej mierze zależały od kondycji polskiej gospodarki, stabilizacji politycznej i konkurencyjności naszych przedsiębiorstw.
W 2000 r. giełdę czeka prawdziwa rewolucja. W połowie roku chcemy uruchomić elektroniczny system handlu, który kupiliśmy od giełdy paryskiej. Jeśli uda się go wdrożyć bezboleśnie, wówczas GPW znajdzie się pod względem technicznym na absolutnie światowym poziomie. Inwestorów czeka wiele nowości. Między innymi jeszcze przed otwarciem sesji można będzie sprawdzić teoretyczne ceny otwarcia wszystkich papierów, domy maklerskie będą mogły składać zlecenia z różnych miejsc Polski, a przebieg sesji można będzie śledzić za pomocą Internetu i na bieżąco przesyłać zlecenia - oczywiście via dom maklerski. Otwiera się przed nami szansa, by w niedalekiej przyszłości przekształcić giełdę warszawską w regionalną centralę dla krajów Europy Środkowej. Warszawa powinna się stać głównym miejscem obrotu, centrum ustalania cen nie tylko na polskie przedsiębiorstwa. By tak się stało, trzeba unowocześnić giełdę, system handlu i rozliczeń oraz krajowy depozyt, a także wymiar sprawiedliwości i system podatkowy. Polityka skarbu państwa musi sprzyjać prywatyzacji poprzez publiczną ofertę. Znacznie bardziej aktywne muszą być domy maklerskie i spółki giełdowe, a wręcz od podstaw trzeba stworzyć odpowiednie firmy prawnicze. Wiele instytucji musi uznać, że stworzenie takiego centrum właśnie w Warszawie jest ich priorytetem. Będzie to bardzo trudne, ale jako giełda zrobimy wszystko, by się do tego przyczynić. Musi powstać grupa nacisku, która będzie konsekwentnie realizować ten projekt.
Więcej możesz przeczytać w 2/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.