Lekarstwo jedynie wtedy jest skuteczne, gdy usuwa autentyczne źródło choroby
Rząd Jerzego Buzka chwieje się w posadach. Wprawdzie AWS-owskim rokoszanom i opozycji nie udało się doprowadzić do dymisji ministra Wąsacza, ale pyrrusowe zwycięstwo wcale nie umocniło gabinetu. Wręcz przeciwnie, w szeregach AWS otwarcie mówi się o zmianie premiera i gruntownej rekonstrukcji całej Rady Ministrów. Personalne roszady mają przywrócić zaufanie do rządu, rekordowo niskie w skali całej ostatniej dekady.
Można jednak wątpić w powodzenie zalecanej terapii. Lekarstwo wtedy bowiem jest skuteczne, kiedy usuwa autentyczne źródło choroby. Tymczasem pogłębiający się brak zaufania do rządu wcale nie jest rezultatem negatywnych cech czy posunięć premiera Buzka. On się nie zmienił i zachował osobowość, która jeszcze przed dwoma laty czyniła z niego jedną z najpopularniejszych postaci w Polsce. To nie jego wizerunek wywołuje kryzys zaufania, lecz polityka rządzącej koalicji.
Efekty owej polityki coraz bardziej rozczarowują wyborców AWS. Ich trzon stanowią niezamożne środowiska pracownicze, których sytuacja pogarsza się wraz z liberalną przebudową kraju. Ludzie ci zaufali AWS dlatego, że obiecywała Polskę bardziej sprawiedliwą i życzliwą nie dla górnych, najzamożniejszych dziesięciu procent, lecz dla większości społeczeństwa.
Tymczasem z niedawnych obietnic niewiele pozostało. W gospodarce i polityce społecznej dominuje liberalny program Unii Wolności. Jej wyborcy są zadowoleni, o czym najlepiej świadczy utrzymująca się na nie zmienionym poziomie popularność w sondażach. Za to rozgoryczeni są ci, którzy oczekiwali skorygowania liberalnych recept rządzenia. Pogłębiające się rozżalenie dobrze wyczuwają posłowie AWS. Szukają więc ratunku w wynajdywaniu kozłów ofiarnych, na których można zrzucić winę za pogłębiający się kryzys zaufania.
Taką rolę wyznaczono najpierw ministrowi Wąsaczowi, a teraz obsadza się w niej premiera Buzka. Fałszywy to jednak wybór terapii. Każdy, kto zajmie miejsce zdymisjonowanego ministra czy premiera, bardzo szybko rozbije sobie nos o tę samą przeszkodę, jaką stanowią zawiedzione oczekiwania zwolenników AWS. Odbudowę nadwątlonego kapitału może zapewnić autentyczna zmiana polityki, a nie polowanie z nagonką na własnych kolegów.
Można jednak wątpić w powodzenie zalecanej terapii. Lekarstwo wtedy bowiem jest skuteczne, kiedy usuwa autentyczne źródło choroby. Tymczasem pogłębiający się brak zaufania do rządu wcale nie jest rezultatem negatywnych cech czy posunięć premiera Buzka. On się nie zmienił i zachował osobowość, która jeszcze przed dwoma laty czyniła z niego jedną z najpopularniejszych postaci w Polsce. To nie jego wizerunek wywołuje kryzys zaufania, lecz polityka rządzącej koalicji.
Efekty owej polityki coraz bardziej rozczarowują wyborców AWS. Ich trzon stanowią niezamożne środowiska pracownicze, których sytuacja pogarsza się wraz z liberalną przebudową kraju. Ludzie ci zaufali AWS dlatego, że obiecywała Polskę bardziej sprawiedliwą i życzliwą nie dla górnych, najzamożniejszych dziesięciu procent, lecz dla większości społeczeństwa.
Tymczasem z niedawnych obietnic niewiele pozostało. W gospodarce i polityce społecznej dominuje liberalny program Unii Wolności. Jej wyborcy są zadowoleni, o czym najlepiej świadczy utrzymująca się na nie zmienionym poziomie popularność w sondażach. Za to rozgoryczeni są ci, którzy oczekiwali skorygowania liberalnych recept rządzenia. Pogłębiające się rozżalenie dobrze wyczuwają posłowie AWS. Szukają więc ratunku w wynajdywaniu kozłów ofiarnych, na których można zrzucić winę za pogłębiający się kryzys zaufania.
Taką rolę wyznaczono najpierw ministrowi Wąsaczowi, a teraz obsadza się w niej premiera Buzka. Fałszywy to jednak wybór terapii. Każdy, kto zajmie miejsce zdymisjonowanego ministra czy premiera, bardzo szybko rozbije sobie nos o tę samą przeszkodę, jaką stanowią zawiedzione oczekiwania zwolenników AWS. Odbudowę nadwątlonego kapitału może zapewnić autentyczna zmiana polityki, a nie polowanie z nagonką na własnych kolegów.
Więcej możesz przeczytać w 6/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.