Wojewoda powołał specjalny zespół do spraw zwalczania AIDS. Grażyna Cholewińska-Szymańska, mazowiecki konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych, potwierdza jego diagnozę: – Wspólna organizacja imprezy sportowej oraz przyjazd do Polski wielu kibiców z Europy Wschodniej powinny zmusić do większej czujności.
Bo choć zespół będzie prowadził szeroko pojętą działalność profilaktyczną przez najbliższe cztery lata, to pierwszym wyzwaniem dla niego będzie właśnie piłkarska impreza. Eksperci powołują się na statystyki: w Rosji i na Ukrainie liczba zakażeń HIV w latach 2007-2008 wzrosła o 66 proc. Sylwia Sałgut-Krzemińska z Krajowego Centrum ds. AIDS tłumaczy: – Kibice nie zawsze prezentują zachowania prozdrowotne, więc przed tak dużą imprezą warto przypominać o unikaniu tych ryzykownych. Nie etykietowałabym tu jednak żadnej nacji. Zakazić się można tak samo od Rosjanina, jak i od Niemca czy Francuza – mówi.
Alosza Awdiejew, piosenkarz i znawca Rosji, nie kryje zdziwienia. – AIDS jest internacjonalistyczny, o ile mi wiadomo. Poza tym grupa kibiców, których stać na udział w Euro, to klasa średnia, ludzie bardzo tradycyjni. Więcej pewnie wśród nich alkoholików niż zakażonych HIV. A alkoholizm, proszę się nie bać, zaraźliwy nie jest – żartuje.
Grażyna Cholewińska-Szymańska jego zdziwienia nie rozumie: – Taka jest przecież prawda! Tajemnicą poliszynela jest, że agencje towarzyskie już sprowadzają panie ze Wschodu, część pewnie jest zakażona HIV. Wystarczy prosty rachunek prawdopodobieństwa, aby zrozumieć, że seks bez zabezpieczenia z Rosjaninem jest bardziej ryzykowny niż na przykład z Niemcem. KŚ
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.