Politycy PO od wielu tygodni powtarzają, że premier w tej kadencji obrał strategię „twardych reform", bo chce się zapisać jako lider zmian. I wbrew temu, co słychać oficjalnie, powalczyć o kolejną kadencję. Nieprzypadkowo o reformie wydłużenia wieku emerytalnego Tusk sam mówi „projekt 67". „Projekt" to w Platformie słowo klucz, zarezerwowane wyłącznie dla strategicznych celów. Wcześniej „projektem" było zdobycie trzech ośrodków władzy: rządu, parlamentu i Pałacu Prezydenckiego.
Jednak tydzień temu okazało się, że w każdej chwili Tuskowi może się wszystko posypać. Choć rządowy kryzys dojrzewał od dawna, politycy PO starali się tego nie zauważać. Manewry Waldemara Pawlaka pokazały jednak, że nie da się już robić dobrej miny do złej gry. Bo o ile Pawlak w tym wyścigu ma do stracenia może lusterka, o tyle Tusk jedzie na zderzenie czołowe.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.