Postanowiliśmy sprawdzić, czy to prawda. Szybkie dziennikarskie śledztwo pokazało, że choćbyśmy wydali grube miliony na politykę prorodzinną, uda się albo nie uda. Bo tak jak państwo nie potrafi skutecznie ograniczyć przyrostu naturalnego ( jak Chiny, przez długie lata zabraniające mieć więcej niż jedno dziecko), tak namówienie obywateli do posiadania dzieci jest zabawą równie trudną. Nawet gdy się stworzy podatkowe zachęty.
– Mamy pięcioro dzieci, bo tego chcieliśmy, a nie dlatego, że jest becikowe czy ulga podatkowa – śmieje się Lucyna Klarenbach (34 l.), matka czterech dziewczynek i jednego chłopca. – Oczywiście, fajnie, kiedy państwo pomaga, ale nie kalkulowaliśmy tego, decydując się na kolejne dziecko.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.