Jak do tego doszło? Dzieło Leonarda da Vinci kupił w Mediolanie – w prezencie dla swojej matki Izabeli – książę Adam Jerzy Czartoryski w 1800 r. Po II wojnie światowej nadal wystawiano je w pałacu Czartoryskich, który stał się filią Muzeum Narodowego. Od 1991 r. rodzina – w osobie kolejnego Adama Czartoryskiego, a potem fundacji – ponownie dysponuje obrazem. Do 2003 r. Muzeum Narodowe finansowało ekspozycję i zarządzało „Damą". Wówczas jednak Adam Czartoryski zmienił postanowienia w umowie fundacji z muzeum. Brzemienne (jak Cecylia Gallerani, gdy pozowała wielkiemu Leonardowi do portretu) w skutki okazało się wykreślenie punktu, że każdy dyrektor muzeum będzie też prezesem fundacji. Za nowego prezesa, którym został historyk i kuzyn fundatora Adam Zamoyski, doszło do kolejnych zmian, a z umów – ku rozpaczy konserwatorów zabytków – zniknęła klauzula o nierozerwalności kolekcji. Jedyna, która damę i łasiczkę trzymała w Polsce.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.