Budżet egipskiej armii jest tajny. Nie znają go nawet prominentni politycy – parlament egipski nigdy nad nim nie debatował. A chodzi o kwoty szacowane na 5-6 mld dolarów. 1,3 mld co roku dokładają Amerykanie, którzy w ten sposób płacą za pokój, który Egipt zawarł z Izraelem w 1979 r. Nie ma żadnej kontroli nad wydawaniem tych pieniędzy. – Egipskie wojsko to państwo w państwie – mówi nam Ali Ibrahim, komentator dziennika „Asharq Alawsat". – Wszystko można załatwić wewnątrz, od kołyski po grób. Egipski wojskowy to jakby obywatel innego kraju. Nie obowiązują go żadne cywilne prawa, łącznie z drogowymi. Nie płaci podatków. Nawet publiczne toalety mają za darmo.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.