Kłopot w tym, że Paolo Gabriele, do niedawna kamerdyner Benedykta XVI, a dziś główny bohater skandalu ochrzczonego przez dziennikarzy mianem VatiLeaks – wariatem nie jest. Stateczny mąż i ojciec trojga dzieci uchodził w Watykanie za pobożnego czciciela Bożego Miłosierdzia i postać godną zaufania. Czyż nie takich cech wymaga się od człowieka, który należy do grona siedmiu najbliższych współpracowników papieża, do hermetycznego kręgu nazywanego papieską rodziną? Od człowieka, który ma nieograniczony dostęp do apartamentów na trzecim piętrze Pałacu Apostolskiego, każdego ranka pomaga Benedyktowi XVI się ubrać, asystuje przy posiłkach, uczestniczy w prywatnych mszach, pakuje papieskie walizki przed podróżami, a kiedy spadną pierwsze krople deszczu, natychmiast służy parasolem?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.