Gdy słyszę, co dziś o marihuanie wygaduje się w mediach, wzbiera we mnie przekonanie, że autorzy tych bredni powinni jak najszybciej rozstać się ze swoim dealerem.
To jest jakaś masowa psychodelia, a może już psychodelirium. Gombrowicz, Mrożek, Ionesco i chłopaki z Monty Pythona są przy celebrytach i dziennikarzach zachwalających palenie trawki małymi pikusiami jeno. W teatrzyku polskiego purnonsensu można – jak widać – powiedzieć wszystko. Nikt zszokowany nie spyta: „Ale jak to?!".
Więcej możesz przeczytać w 24/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.