Europa to kontynent spisany na straty. Dowód? Według raportu renomowanej firmy Ernst & Young w ciągu najbliższych trzech lat będziemy najatrakcyjniejszym w Europie krajem do lokowania inwestycji. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, chociaż tutaj jesteśmy wicemistrzami Europy.
Przypomnijmy. Rzeczpospolita Polska to państwo, w którym istnieją złe nawyki zmian w „interpretacji” przepisów podatkowych w trakcie ich obowiązywania. To państwo, w którym podejmuje się kolejne fikcyjne próby uproszczenia prawa gospodarczego owocujące jego realnym dalszym rozrostem. To państwo, w którym kontrola nie przyjeżdża, aby pomóc, lecz po to, aby znaleźć dowody winy (zasady, że prywatny przedsiębiorca to wrzód na zdrowym ciele państwowej gospodarki, nie podważa się – stanowi ona ukryty porządek konstytucyjny). To państwo, w którym nawet przewodniczący prorynkowej i obywatelskiej partii krzyczy na „spekulantów”, którzy kupują taniej i sprzedają drożej cukier. To państwo, które na podstawie zeznań X zamraża działalność fabryki należącej do Y i rozpoczyna postępowanie sądowe trwające dwa lata. Kiedy ze sprawy nic jednak nie wychodzi, bo biznesmen Y, jakby nieświadom konstytucyjnej zasady wrzodu na ciele, okazuje się uczciwy, państwo grzecznie przeprasza, zostawiając Y na gruzach prosperującego kiedyś przedsiębiorstwa. Parę złotych pożyczy mu na życie X i na tym koniec przygód.
Najodważniejsi albo zniszczeni i pozbawieni już nadziei biznesmeni tworzą u nas ruch poszkodowanych przez państwo – już wkrótce drugie w Europie pod względem przyjazności dla inwestorów. O Boże.
Najodważniejsi albo zniszczeni i pozbawieni już nadziei biznesmeni tworzą u nas ruch poszkodowanych przez państwo – już wkrótce drugie w Europie pod względem przyjazności dla inwestorów. O Boże.
Więcej możesz przeczytać w 26/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.