Ruch Palikota musi „wyprać swoje brudy”. Dlatego wybrał lokal z dala od Sejmu, na warszawskim Mokotowie. Tam, w klubie Fair Play w poniedziałek o problemach swojej partii mają dyskutować politycy RP.
„Wprost” dotarł do wewnętrznego e-maila w sprawie spotkania. „Musimy wyprać wszystkie brudy, jakie nas dręczą, a przynajmniej musimy spróbować” – przekonuje w nim poseł Artur Górczyński. Pomóc tonować nastroje mają: półmiski wędlin, deski serów, śledzie w trzech smakach i tartinki. Przy schabowym po warszawsku i szynce nadziewanej sałatką jarzynową łatwiej rozmawia się o kłopotach finansowych i spadających sondażach. Politycy RP muszą do tego „doliczyć płyny różnej maści” i dania bezmięsne – dla kolegów wegetarian. Koszt imprezy – niecałe 3 tys. zł netto. Ale każdy płaci z własnej kieszeni. Wychodzi prawie jak za weselny talerzyk – ok. 150 zł na głowę. Tyle że atmosfera może się okazać mało weselna. Lider Ruchu Palikota na razie nie ma pomysłu, jak tchnąć energię w swoje ugrupowanie i przełamać widoczny kryzys. Sam ostatnio wyprzedził prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w rankingach nieufności. Kolejne happeningi nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. A posłowie PO, którzy mieli zasilić jego szeregi i doprowadzić do przyspieszonych wyborów, na tartinkę mogą się nie skusić.
Anna Gielewska
Anna Gielewska
Więcej możesz przeczytać w 28/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.