W drugą rocznicę wyboru na prezydenta Bronisław Komorowski podjął decyzję o kandydowaniu na kolejną kadencję. Od premiera usłyszał: „Na kampanię możesz nie dostać ani grosza z kasy Platformy”.
To nie była miła pogawędka. Premier i prezydent spotykają się regularnie, co tydzień lub dwa omawiają najważniejsze kwestie polityczne. Kilka tygodni temu pod koniec jednego z takich rutynowych spotkań Komorowski zagadnął Tuska o plotkę, którą zasłyszał u życzliwych mu działaczy Platformy. – Podobno rozważacie, czy Platforma będzie finansować kolejną kampanię prezydencką – mówi eufemistycznie.
– Na trzy ostatnie wybory wydaliśmy jakieś 100 mln zł, w tym na twoją kampanię ok. 30 mln zł. A za wybory prezydenckie budżet państwa nie zwraca kosztów – podkreśla znacząco premier. I dodaje: – W dodatku, jak wiesz, uchwaliliśmy zmniejszenie finansowania partii z budżetu państwa. Jednym słowem, nie mamy kasy.
– Na trzy ostatnie wybory wydaliśmy jakieś 100 mln zł, w tym na twoją kampanię ok. 30 mln zł. A za wybory prezydenckie budżet państwa nie zwraca kosztów – podkreśla znacząco premier. I dodaje: – W dodatku, jak wiesz, uchwaliliśmy zmniejszenie finansowania partii z budżetu państwa. Jednym słowem, nie mamy kasy.
Więcej możesz przeczytać w 28/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.