Jeśli jest w tej chwili w PiS ktoś, kto ma szansę odsunąć Jarosława Kaczyńskiego od władzy, to jest to senator Grzegorz Bierecki. Założyciel SKOK. Pieniądze już ma, teraz rośnie w polityczną siłę. Na terytorium Kaczyńskiego.
Na co dzień spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe (SKOK) mają twarz aktora Artura Żmijewskiego. On się miasteczkowym klientom SKOK dobrze kojarzy – lekarz z „Na dobre i na złe” i ksiądz z „Ojca Mateusza” zapewnia pozytywne emocje.
Żmijewski, sympatycznie roześmiany, spoziera z reklam SKOK, które zapełniają strony „Gazety Polskiej”, „Naszego Dziennika” czy „Uważam Rze”. Ale w rzeczywistości SKOK ma zupełnie inną twarz. Nie tak efektowną ani celebrycką. Nie lekarską ani też uduchowioną. Ale za to niebywale skuteczną. Tej prawdziwej twarzy SKOK Jarosław Kaczyński obawia się coraz bardziej. Twarzy prezesa SKOK i senatora PiS Grzegorza Biereckiego.
Gdy kilka tygodni temu Bierecki przekraczał próg najważniejszego gabinetu PiS przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, spodziewał się kolejnej sympatycznej rozmowy z jego lokatorem. Prezes nie był jednak miły. „Panie senatorze, podobno pan słabo pracuje w swoim okręgu. Są na pana skargi” – powiedział Kaczyński z wyreżyserowaną nutą pretensji w głosie. Prezes SKOK nie krył zaskoczenia. Złożył samokrytykę, ale delikatną – bo solennej składać już nie musi.
Żmijewski, sympatycznie roześmiany, spoziera z reklam SKOK, które zapełniają strony „Gazety Polskiej”, „Naszego Dziennika” czy „Uważam Rze”. Ale w rzeczywistości SKOK ma zupełnie inną twarz. Nie tak efektowną ani celebrycką. Nie lekarską ani też uduchowioną. Ale za to niebywale skuteczną. Tej prawdziwej twarzy SKOK Jarosław Kaczyński obawia się coraz bardziej. Twarzy prezesa SKOK i senatora PiS Grzegorza Biereckiego.
Gdy kilka tygodni temu Bierecki przekraczał próg najważniejszego gabinetu PiS przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, spodziewał się kolejnej sympatycznej rozmowy z jego lokatorem. Prezes nie był jednak miły. „Panie senatorze, podobno pan słabo pracuje w swoim okręgu. Są na pana skargi” – powiedział Kaczyński z wyreżyserowaną nutą pretensji w głosie. Prezes SKOK nie krył zaskoczenia. Złożył samokrytykę, ale delikatną – bo solennej składać już nie musi.
Więcej możesz przeczytać w 30/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.