Oto festiwal, który promuje buntowników, artystów niezależnych, klasyków alternatywy. I z każdym rokiem jest coraz odważniejszy. W Katowicach za kilka dni rusza kolejny Off.
N ie obchodzi mnie, co o naszej muzyce myślą inni – oznajmia tubalnym głosem w rozmowie z „Wprost” Michael Gira, lider Swans. – To ja powołałem tę grupę do życia, więc mogę robić z nią, cokolwiek zechcę. Choć nigdy nie przebił się do milionów, ma prawo czuć się pewnie – Gira jest dla nowojorskiej muzyki postacią nie mniej ważną niż Lou Reed czy John Coltrane. A jego Swans to jedna z głównych gwiazd tegorocznego Off Festivalu. I zespół, który świetnie oddaje charakter imprezy.
Siła, której się poddajesz
Nawet jeśli Off jest dziś dość popularny, wciąż przecież promuje niszową muzykę i – co więcej – z roku na rok radykalizuje się – mówi Artur Rojek, dyrektor artystyczny festiwalu. – Chcemy pozostawać w kontrze do innych imprez tego typu. Proponowana przez nas muzyka bywa ambitna albo wymagająca, ale właśnie dlatego gwarantuje mocne przeżycia.
Siła, której się poddajesz
Nawet jeśli Off jest dziś dość popularny, wciąż przecież promuje niszową muzykę i – co więcej – z roku na rok radykalizuje się – mówi Artur Rojek, dyrektor artystyczny festiwalu. – Chcemy pozostawać w kontrze do innych imprez tego typu. Proponowana przez nas muzyka bywa ambitna albo wymagająca, ale właśnie dlatego gwarantuje mocne przeżycia.
Więcej możesz przeczytać w 31/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.