Szpieg robak
Mamusiu, gąsieniczka! – Czyżby? – zwątpi mama, podejrzewając jadowitą mambę i zgniecie ją butem. Ale onaż, nieszczęsna, przeżyje. Bo to cyborg Meshworm produkcji amerykańsko- koreańskiej. Dżdżownica Magda, koleżanka pszczółki Mai, nie ma z nim szans. Meshworm wytrzyma nawet uderzenia młotem. Choć miękki w dotyku, mięśnie ma z drutów niklu i tytanu, pamiętających kształt. Pod wpływem prądu kurczą się i rozprężają, umożliwiając pełzanie. – Taki robot wciśnie się wszędzie – mówi Sangbae Kim, jeden z naukowców odpowiedzialnych za projekt. Wykorzystamy go na polu bitwy, w ratownictwie i działaniach wywiadu. Mechanizm ruchu robota zaadaptuje medycyna: nadejdzie taka chwila, gdy endoskop, by zbadać żołądek, wpełznie nam do gardła.
Neurokrzesło
Ból kręgosłupa? Dzięki naukowcom ze Szwajcarii uratujecie zdrowie, nie wstając z krzesła. Wyprodukowane przez firmę Inno-Motion krzesło LimbIC nie ma oparcia i składa się z dwóch modułów, podtrzymujących każdą nogę osobno. Dzięki temu zapewnia ruchliwość miednicy i ćwiczy mięśnie pleców. Przyda się więc także sportowcom. – Przyjmiemy na nim bezwysiłkową, wyprostowaną pozycję likwidującą uciski na kręgosłup – zapewnia doktor Patrik Künzler, neurolog i właściciel Inno-Motion. Cena: tylko 30 tys. zł. Ale czego się nie robi dla zdrowia.
Wszystko naraz
Smartfon, tablet czy notebook? Asus PadFone z procesorem Qual- comm MSM8260A, ekranem 4,3 cala, systemem Android 4.0 oraz aparatem 8 MP to podstawa. Wepnij go w stację dokującą i już masz tablet: z 10-calowym ekranem 1280x800, układem graficznym Adreno 225 i własną baterią. Możesz na nim pisać piórem z wmontowaną słuchawką telefoniczną. Do tego dopnij klawiaturę z touchpadem oraz trzecią baterią i voilà! – oto poręczny notebook. Już dostępny w Polsce. Za 2,9 tys. zł.
Mamusiu, gąsieniczka! – Czyżby? – zwątpi mama, podejrzewając jadowitą mambę i zgniecie ją butem. Ale onaż, nieszczęsna, przeżyje. Bo to cyborg Meshworm produkcji amerykańsko- koreańskiej. Dżdżownica Magda, koleżanka pszczółki Mai, nie ma z nim szans. Meshworm wytrzyma nawet uderzenia młotem. Choć miękki w dotyku, mięśnie ma z drutów niklu i tytanu, pamiętających kształt. Pod wpływem prądu kurczą się i rozprężają, umożliwiając pełzanie. – Taki robot wciśnie się wszędzie – mówi Sangbae Kim, jeden z naukowców odpowiedzialnych za projekt. Wykorzystamy go na polu bitwy, w ratownictwie i działaniach wywiadu. Mechanizm ruchu robota zaadaptuje medycyna: nadejdzie taka chwila, gdy endoskop, by zbadać żołądek, wpełznie nam do gardła.
Neurokrzesło
Ból kręgosłupa? Dzięki naukowcom ze Szwajcarii uratujecie zdrowie, nie wstając z krzesła. Wyprodukowane przez firmę Inno-Motion krzesło LimbIC nie ma oparcia i składa się z dwóch modułów, podtrzymujących każdą nogę osobno. Dzięki temu zapewnia ruchliwość miednicy i ćwiczy mięśnie pleców. Przyda się więc także sportowcom. – Przyjmiemy na nim bezwysiłkową, wyprostowaną pozycję likwidującą uciski na kręgosłup – zapewnia doktor Patrik Künzler, neurolog i właściciel Inno-Motion. Cena: tylko 30 tys. zł. Ale czego się nie robi dla zdrowia.
Wszystko naraz
Smartfon, tablet czy notebook? Asus PadFone z procesorem Qual- comm MSM8260A, ekranem 4,3 cala, systemem Android 4.0 oraz aparatem 8 MP to podstawa. Wepnij go w stację dokującą i już masz tablet: z 10-calowym ekranem 1280x800, układem graficznym Adreno 225 i własną baterią. Możesz na nim pisać piórem z wmontowaną słuchawką telefoniczną. Do tego dopnij klawiaturę z touchpadem oraz trzecią baterią i voilà! – oto poręczny notebook. Już dostępny w Polsce. Za 2,9 tys. zł.
Więcej możesz przeczytać w 34/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.